Wywiad Skarbowy w 2016 roku ponad 2,8 tys. razy pytał o billingi, 2,3 tys. razy o dane abonentów oraz 714 razy o ich lokalizację. Służbę Celną natomiast najbardziej interesowali internauci (277 zapytań) i abonenci telefoniczni (190 zapytań).
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", od momentu wejścia w życie reformy KAS, uprawnienia do pozyskiwania danych od operatorów telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych mają głównie funkcjonariusze urzędów celno-skarbowych, wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze. "Dane mogą być przetwarzane przez nich bez wiedzy i zgody osoby, której dotyczą" - podkreśla gazeta.
I zwraca uwagę na brak kontroli nad pozyskiwaniem informacji przez uprawnione służby. Choć w praktyce jest to zadanie sądów okręgowych, to - jak zaznacza "DGP" - "jest ona nieefektywna i sprowadza się jedynie do przekazywania sądowi półrocznych sprawozdań". Na co już wcześniej zwracała uwagę GIODO jeszcze na etapie projektu reformy.
Uprawnienia organów zostały rozszerzone 1 marca br., gdy zadania Wywiadu Skarbowego i Służby Celnej przejęły urzędy celno-skarbowe. Ustawa o KAS dała funkcjonariuszom takie same uprawnienia, jakie ma policja.