Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Gdyby od ceny polskich paliw oddzielić podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze

0
Podziel się:
Gdyby od ceny polskich paliw oddzielić podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze

Wakacje tuż, tuż. Polacy szykują się już do urlopowych wojaży, a niektórzy nawet z nich powracają, korzystając z niższych czerwcowych cen w masowo okupowanych hotelach na wybrzeżach mórz Śródziemnego czy Czerwonego. Ci, którzy mają ekonomiczne podejście do życia, zastanawiają się jak to możliwe, że turnus w cieniu piramid kosztuje wraz z przelotem mniej niż pobyt w kurorcie na Bałtykiem razem z przejazdem PKP albo, nie daj Boże, własnym samochodem.

Odpowiedź jest dość prosta. Wystarczy zacząć od porównania cen paliw. W Egipcie kierowcy rzadko kiedy gaszą silniki samochodów, nawet podczas długich postojów, ponieważ flegmatyczne arabskie usposobienie powoduje, że zwyczajnie im się nie chce przekręcać kluczyka w stacyjce. Postępowalibyśmy pewnie tak samo, gdybyśmy płacili 60 groszy za litr paliwa. Powie ktoś od razu: ale oni żyją w strefie wydobycia ropy naftowej, my zaś nieustannie jesteśmy atakowani informacjami o rosnących cenach baryłek na rynkach światowych. PKN Orlen podnosi od dziś o 26 zł cenę tysiąc litrów benzyny. Po raz 37 w tym roku. Co prawda w tym samym czasie koncern zastosował 21 obniżek, ale tak się jakoś składa, że globalny bilans zawsze wychodzi na niekorzyść klienta, a tajemnica tkwi w samowoli akcyzowej ministra finansów.

Gdyby rozłożyć na czynniki pierwsze cenę polskich paliw, czyli oddzielić od niej podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze, gdyby nasze państwo zechciało być mniej pazerne wobec swoich obywateli. W ostatnich podrygach zależność tę odkrył Sejm i wszystkie kluby w pierwszym czytaniu poparły właśnie projekt ustawy uniemożliwiającej panu ministrowi dalsze prowadzanie własnej polityki petrozłotówkowej. Oby skutecznie!

W egipskim pustynnym pejzażu większą od benzyny wartość ma woda pitna, której cena w Polsce jeszcze jako tako się trzyma tylko dlatego, że państwo nie wpadło dotychczas na pomysł, aby obłożyć ją akcyzą. Polacy wyjeżdżający na wakacje nad Morze Czerwone dobrze wiedzą, że nie należy spożywać tam wody z kranu, ponieważ można narazić się na klątwę faraonów, czyli dostać trudną do opanowania biegunkę żołądkową. Kierowcy tankujący samochody pod polskimi dystrybutorami od lat mają biegunką nerwicową, na którą, jak na każdy postępujący wzrost cen, nie wynaleziono dotąd lekarstwa.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)