Obecny prezydent ma już 249 głosów elektorskich i wszystko wskazuje na to, że zwycięży w Nowym Meksyku, zdobywając 5 dodatkowych. Gdyby wygrał w Ohio, które dysponuje 20 głosami elektorskimi, zostałby prezydentem Stanów
Zjednoczonych. George Bush ma tam przewagę około 100 tysięcy głosów.
Telewizja Fox News już zdążyła przyznać zwycięstwo w Ohio obecnemu prezydentowi. Natychmiast jednak zaprotestowali Demokraci zwracając uwagę, że do podliczenia pozostało jeszcze co najmniej 250 tysięcy głosów. Trudno sobie wyobrazić by umożliwiły one Kerry'emu nadrobienie strat. Jednak Demokraci zwrócili uwagę, że w
Ohio oddano około 150 tysięcy tak zwanych głosów warunkowych. Zgodnie z prawem
wyborczym powinny one być przeliczone, jeśli różnica w poparciu dla obu kandydatów jest niewielka. Na razie nie wiadomo czy i kiedy głosy te będą liczone.
komentatorzy już jednak mówią, że Ohio staje się nowa Florydę.