Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gilowska: Oddałam się do dyspozycji premiera

0
Podziel się:

"Siła złego na jednego" - tak wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska określa oskarżenie jej o złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego. "Jestem przedmiotem szantażu lustracyjnego" - napisała w liście do premiera.

Gilowska: Oddałam się do dyspozycji premiera
(PAP/Paweł Kula)

"Siła złego na jednego" - tak wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska określa oskarżenie jej o złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego. "Jestem przedmiotem szantażu lustracyjnego" - napisała w liście do premiera.

"Mam mniej praw niż pedofil lub morderca" - stwierdza Gilowska dodając, że nie pozwolono jej zapoznać się z materiałami, na podstawie których ją oskarzono.

Zyta Gilowska ma pretensje do sposobu przeprowadzenia procedury Gilowska: Mam mniej praw niż pedofil czy mordercalustracyjnej do Rzecznika Intreresu Publicznego. Nie powiedziała jednak precyzyjnie komu tak naprawdę mogło zależeć na jej dymisji.

"Z tego co wiem, to fałszywe lojalki służba bezpieczeństwa tworzyła tylko księżom. Oświadczam, że nigdy nie byłam księdzem" - mówi Gilowska.

Gilowska uspokaja inwestorów mówiąc, że nie nic złego się stanie, bo gospodarka dobrze się rozwija, a budżet jest realizowany zgodnie z planem. Gilowska: Gospodarka ma się dobrzePodkreśla, że nie podaje się do dymisji, bo oznaczałoby to przyznanie się do winy.

"Oddałam się do dyspozycji premiera" - mówi. Decyzja więc należy do szefa rząd.

Minister finansów pytana o to, czy po ewentualnej dymisji powróciłaby do resortu powiedziała, że na chwilę obecną nie miałaby na to ochoty. Dodała też, że w przeszłości już myślała o odejściu z ministerstwa. "Ja stąd zamierzałam wiać od jakiś dwóch miesięcy, czasem mieliście dobre informacje" - powiedziała dziennikarzom Zyta Gilowska.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)