Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Gomułka: W 2009 roku będziemy płacić wyższe podatki

0
Podziel się:
Gomułka: W 2009 roku będziemy płacić wyższe podatki

Money.pl: Politycy chwalą się obniżeniem podatków. W kieszeniach sporej części Polaków ma zostać więcej gotówki. Jaki będzie 2009 rok dla naszych portfeli?

*Stanisław Gomułka: *To będzie trudny okres i raczej odchudzi nasze portfele.

Przecież od 1 stycznia mamy niższy PIT. Stawka podstawowa, według której rozlicza się grubo ponad 90 procent podatników, została obniżona z 19 do 18 procent. Zniknęła druga stawka podatkowa. Ci, którzy do tej pory wpadali w drugi próg, czyli płacili 30-procentowy podatek, zapłacą także 18 procent. To nie oznacza, że będziemy bogatsi?

Należy przyjrzeć się ogólnemu obciążeniu podatkowemu, popatrzmy na wskaźnik wpływów podatkowych w relacji do PKB, ta relacja się nie zmienia. Budżet przewiduje, że pieniądze zapewnią inne podatki. Jeżeli autorzy nie chcą zwiększyć deficytu, a do załatania jest dziura ponad 8 mld złotych, o tyle mniej ma wpłynąć z PIT-ów, to trzeba się ratować VAT-em i akcyzą. Już podniesiono akcyzę np. na alkohol, myślę, że to dopiero początek.

Raport Money.pl
*8,5 mld zł mniej oddamy fiskusowi * Od każdej zarobionej złotówki zapłacimy przynajmniej o grosz mniej podatku. To oznacza, że w naszych kieszeniach zostanie ponad 8,5 mld złotych. zobacz raport Money.pl

Przedstawiciele ministerstwa finansów mówią, że dokonali korekty, budżet się domyka i w najbliższym czasie nie przewidują zmian.

Zapisaną w budżecie projekcję wzrostu PKB na poziomie 3,7 procent uważam nadal za zdecydowanie zbyt optymistyczną. Moim zdaniem nie przekroczy 3 procent. W Polsce duży udział eksportu w PKB powoduje, że znaczne spowolnienie wzrostu gospodarczego jest nieuniknione.

Narażone na spowolnienie będą szczególnie te sektory, które dużo eksportują albo są bardzo zależne od finansowania bankowego. Do pierwszej grupy należy na pewno przemysł samochodowy, do drugiej budownictwo mieszkaniowe.

Kryzys to osłabienie aktywności i mniejszy CIT. Jeżeli CIT się nie zmienia, to te pieniądze będą musiały wpłynąć z innych źródeł i znowu pozostaje VAT i akcyza.

Osłabienie złotego i dużo niższe stopy procentowe powinny chyba jednak pozytywnie wpłynąć na nasz eksport.

Obniżenie stóp to dobry krok, choć słaby złoty ma tez drugą stronę, eksporterzy importują wiele surowców i produktów potrzebnych im do produkcji, a słaby złoty ten import podraża. Poza tym myślę, że w połowie roku złoty odrobi straty do innych walut.

Słaby złoty ma jednak jeszcze jeden negatywny wpływ na nasze portfele - podraża raty dla spłacających kredyty w CHF czy w euro.

Raport Money.pl
*Połowa oszczędności zniknęła, kredyty we frankach zdrożały * Nasze oszczędności w TFI stopniały o połowę. Podobnie stało się z pieniędzmi ulokowanymi bezpośrednio na giełdzie. Złoty staniał o jedną czwartą w stosunku do franka szwajcarskiego. zobacz raport Money.pl

Co jeszcze w 2009 roku grozi naszym portfelom?

Wzrost bezrobocia, które wzrośnie bardziej niż przewiduje rząd. Ci którzy zachowają pracę nie mogą już liczyć na wzrost płac, przynajmniej w takim stopniu jak w minionym roku. Fundusz płac wzrósł średnio o około 15 procent, w tym roku nie przekroczy 5 procent, czego - biorąc pod uwagę inflację tak na prawdę nie odczujemy.

Czego więc życzyć internautom Money.pl w 2009 roku?

Mimo wszystko optymizmu!

portfel
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)