Grecki premier *Giorgios Papandreu ma problem z kolejnymi strajkami. *Promy i statki wycieczkowe zostały unieruchomione w greckich portach na 24 godziny. Protestują marynarze, bo rząd chce znieść restrykcje wobec zagranicznych okrętów zawijających do greckich portów.
W największym greckim porcie Pireus utknęły dziesiątki statków pasażerskich, gdy rozpoczęty o godz. 6 rano czasu lokalnego (godz. 5 czasu polskiego) strajk wstrzymał komunikację Aten z wyspami.
- _ Statki nie wychodziły dziś rano z Pireusu, nie ma ruchu między portami, nic nie pływa _ - powiedział anonimowy przedstawiciel straży przybrzeżnej.
Socjalistyczny rząd Grecji poinformował w kwietniu, że zezwoli statkom pod banderami państw spoza Unii Europejskiej i z załogami innymi niż greckie na zawijanie do krajowych portów i przewożenie ludzi między greckimi wyspami - co ma wesprzeć branżę turystyczną.
Posunięcie to uważa się za pierwszy krok w kierunku liberalizacji rynku pracy i wzmocnienia konkurencyjności, co ma ogromne znacznie w kryzysowej sytuacji budżetu i gospodarki.
Armatorom wolno było wcześniej zatrudniać tylko greckie załogi, czego - w obawie przed protestami - przestrzegały również statki innych państw UE.
Do Pireusu zawinęły dziś rano tylko trzy z pięciu zapowiadanych wcześniej statków wycieczkowych. Pasażerowie zeszli z nich bez kłopotów na ląd, ale dziesiątki protestujących marynarzy i członków komunistycznej organizacji związkowej zablokowały bramy portu, uniemożliwiając innym turystom wejście na statki.
ZOBACZ TAKŻE:
- Grecja: Strajki na drogach i na lotniskach
- Grecy protestują przeciw reformie emerytur
- Kolejna fala strajków w Grecji* *