Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Gronkiewicz-Waltz: Nie czuję satysfakcji

0
Podziel się:
Gronkiewicz-Waltz: Nie czuję satysfakcji

Money.pl: Czuje się Pani zwyciężczynią?

Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy: Zwyciężyła demokracja. Cieszę się razem z wójtami, radnymi, którzy wytrwali do momentu, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wygaszanie nam mandatu jest po prostu sprzeczne z konstytucją.

Money.pl: Inaczej twierdzili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Na nich i na Pani postawili krzyżyk znacznie wcześniej.

H.G-W.: PiS jest takim ugrupowaniem, które lubi siać chaos i zamęt. Każda taka sytuacja – jak ta z oświadczeniami – jest okazją do destrukcji.

Money.pl: Grzmiała również Platforma. Czy ta wymiana zdań nie była zbyt ostra? Czy nie ma Pani wrażenia – i jeżeli tak, to dlaczego – że to, co się działo przez ostatnie miesiące miało właśnie taki „wojenny” kształt?

H.G-W.: Dobrze, że zadał Pan pytanie „jeżeli tak jest”. Ja uważam, że tak nie jest, że ze strony Platformy nie ma żadnej wojny – wprost przeciwnie. Nasi zwolennicy, których spotykam na ulicy uważają, że jesteśmy zbyt pasywni, że słabo „punktujemy” rząd.

*Gronkiewicz-Waltz: * To była walka o wartość samorządności My się po prostu bronimy przed atakami PiS-u – zresztą metodą bardzo cywilizowaną. W tym przypadku skargą do TK. Czasami koledzy w drodze bezradności, jak po raz kolejny łamany jest regulamin Sejmu wychodzą z sali. Jeżeli Platforma chce być rzeczywistą opozycją musi być bardziej aktywna niż dotychczas.

Money.pl: Spodziewała się Pani takiego wyroku? Czy chociaż raz była w Pani niepewność?

H.G-W.: Jestem prawnikiem i tak, jak każdy lekarz nigdy nie da głowy, że wszystko będzie w porządku tak ja, zawsze występowałam z mniejszą dozą takiej pewności siebie aniżeli wojewoda mazowiecki, wicepremier Dorn, a nie wspominając już o premierze Kaczyńskim. Patrzyłam na to z osłupieniem. Uważałam, że wszystko się może zdarzyć, chociaż uważałam, że nasze szanse są większe niż pół na pół. Wiedziałam, że w razie czego jest jeszcze droga sądowa. Dopóki człowiek nie przegrał nie powinien składać broni. Prawo to jest myślenie. Dobry prawnik nie ma prawa, czy kodeksu w głowie, tylko ma głowę w kodeksie.

Money.pl: Dlaczego składała Pani oświadczenie na ostatnią chwilę, a nie przygotowała go na przykład przed wyborami… Zastanawiam się dlaczego tylu samorządowców, burmistrzów, wójtów, czy prezydentów miast nie mogli przygotować i zająć się tym wcześniej.

H.G-W.: Przede wszystkim chyba nikt nie zakłada, że wygra na 100 proc. Przygotowywanie oświadczenia, w trakcie kampanii jest nieco dziwne. Myślę, że to wynikało po prostu z tego, że każdy człowiek myśli najpierw o mieście, gminie, a nie o sobie. Jeżeli przychodzi i widzi, że są decyzje, które czekają – a
*Gronkiewicz-Waltz: *To była kwestia ambicji w Warszawie było ich znacznie więcej, to chce się jak najszybciej zapoznać z miastem od strony „kuchni”. Jeżeli chciałam złożyć je przed świętami, a pracownik zapewnił mnie, że wystarczy w okresie międzyświątecznym, to przyjęłam to za „dobrą monetę”.

Nie czuję satysfakcji. Uważam, że to był niepotrzebny czas. Cieszę się, że mogę spokojnie pracować, ale satysfakcji z tego nie mam żadnej. Nie o to chodzi. Można powiedzieć tylko, że takie mądrości, przysłowia ludowe, jak „kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada” to są rzeczywiście mądrości.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)