Urządzenia melioracyjne w Polsce są w coraz gorszym stanie. Natychmiastowej odbudowy i modernizacji wymaga już 27 proc. kanałów i 41 proc. wałów przeciwpowodziowych - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie.
Na zdjęciu Jacek Jezierski, prezes NIK.
Pomimo angażowania coraz większych pieniędzy z budżetu krajowego i unijnego tempo niszczenia urządzeń melioracyjnych jest szybsze niż prace nad ich utrzymaniem i rozbudową. Tymczasem odbudowy i modernizacji wymaga już 27 proc. kanałów i 41 proc. wałów przeciwpowodziowych. Pomimo angażowania coraz większych środków z budżetu krajowego i unijnego tempo niszczenia urządzeń melioracji wodnych jest szybsze niż prace nad ich utrzymaniem i rozbudową.
NIK sprawdziła, jak instytucje państwowe radzą sobie z projektami melioracji w ramach unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007 - 2013. Kontrolerzy zbadali Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, urzędy marszałkowskie oraz wojewódzkie zarządy melioracji i urządzeń wodnych.
Pomimo angażowania coraz większych środków finansowych z budżetu krajowego i UE z roku na rok przybywa urządzeń melioracyjnych, które wymagają modernizacji lub nawet odbudowy. Dotyczy to już ok. 22 proc. cieków naturalnych, 27 proc. kanałów i aż 41 proc. wałów przeciwpowodziowych. To oznacza, że tempo niszczenia i dekapitalizacji jest szybsze niż prace nad ich utrzymaniem i rozbudową.
Roczne potrzeby finansowe związane z utrzymaniem wód i urządzeń melioracji wodnych w skali całego kraju - szacowane przez służby melioracyjne - wynoszą około 770 mln zł. Pokrycie tych potrzeb, w latach 2005–2009, wynosi od 14 proc. do 27 proc., przy czym potrzeby te są pokrywane z budżetów wojewodów zaledwie w kilkunastu procentach.
Brak właściwej i systematycznej konserwacji cieków wodnych powoduje ograniczenie możliwości przepływu rzekami i kanałami, co doprowadza do sytuacji, w których nawet minimalne opady atmosferyczne tworzą zagrożenie i nieuzasadnione straty powodziowe. Każdego roku pogarsza się stan techniczny urządzeń wodnych i melioracyjnych, co prowadzi do stopniowej i nieodwracalnej
dekapitalizacji oraz wzrostu realnego zagrożenia powodziowego.
Urzędnicy nie radzą sobie z wydawaniem pieniędzyDo końca czerwca 2011 r. wojewódzkie zarządy melioracji i urządzeń wodnych złożyły urzędom marszałkowskim 348 wniosków o przyznanie pomocy finansowej na rozbudowę i modernizację odpowiednich urządzeń. Samorządy wydały do tego czasu 260 decyzji, przyznając pomoc w kwocie ponad 828,7 mln zł, z czego większość (621,5 mln zł) pochodzi z unijnych środków Programu (do czerwca 2011 r. wykorzystano z niego 127 mln zł).
Chociaż Program obowiązuje od 2007 r., to pierwsze wnioski o dofinansowanie projektów od wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych mogły napływać do samorządów dopiero w maju 2009 roku. Przyczyny tego opóźnienia są różne. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi z półroczną zwłoką wydał rozporządzenie dotyczące warunków przyznawania pomocy finansowej w ramach _ Poprawiania i rozwijania infrastruktury związanej z rozwojem i dostosowywaniem rolnictwa i leśnictwa przez gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi _.
Jeszcze dłużej, bo do stycznia 2009 r., trwało uzgadnianie treści umów między samorządami a Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dotyczących podziału zadań w ramach Programu. Do czerwca 2009 r. trwało postępowanie akredytacyjne w sprawie uruchamiania środków UE. Przedłużało się także ustalanie źródła finansowania podatku VAT.
W konsekwencji tych opóźnień część dokumentacji technicznej przygotowanej przez wojewódzkie zarządy melioracji i urządzeń wodnych straciła ważność i konieczne było poniesienie dodatkowych nakładów finansowych. Np. w Poznaniu, Zielonej Górze i Wrocławiu dodatkowe koszty wyniosły łącznie 258 tys. zł. Ponadto samorządy nie zdążyły wykorzystać części środków przeznaczonych z budżetu na rok 2009. Np. w województwie lubuskim nie wykorzystano 30 mln zł, w małopolskim jeszcze więcej, bo 30 mln i 750 tys. złotych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Skontrolowali pomoc. Co stwierdziła NIK? Nieprawidłowości wystąpiły głównie na poziomie gmin i miały charakter incydentalny - poinformowała NIK. | |
Alarm. Powódź w Polsce może się powtórzyć Opóźnia się realizacja Programu dla Odry 2006, a to, co zbudowano, nie chroni przed powodziami. |