Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Jestem dzielną niewiastą

0
Podziel się:
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Jestem dzielną niewiastą

Money.pl: Dlaczego miałaby być Pani lepszym prezydentem Warszawy niż Kazimierz Marcinkiewicz?

Hanna Gronkiewicz-Waltz, posłanka PO: Dlatego, że mam duże doświadczenie w zarządzaniu, jestem skuteczna i nie boję się podejmować decyzji. Natomiast PiS nie umie podejmować twardych decyzji, boi się tego, stara się nie zadrażniać, a rządzenie miastem wymaga decydowania, załatwiania spornych spraw i rozwiązywania konfliktów. Marcinkiewicz nie będzie samodzielny, będzie słuchał Kaczyńskiego tak, jak posłuchał, gdy Kaczyński go najpierw zdymisjonował, a potem wysłał, aby zablokował moją prezydenturę. Kaczyński robi wszystko, aby nie oddać władzy w Warszawie.

Money. pl: Ale Pani poszła w ślady PiS-u i tak, jak oni w kampanii parlamentarnej, tak Pani w swojej obiecuje warszawiakom tanie mieszkania. Tylko, żeby się Pani nie przejechała się na tym, jak PiS...

H.G-W.: Proszę się nie martwić. Wiem, jak to osiągnąć. Problemem Warszawy, jak i innych miast, jest brak planów zagospodarowania przestrzennego i zamierzam doprowadzić do ich uchwalenia. Po drugie pozyskiwać grunty - np. od zadłużonej PKP. Są wielkie obszary w Warszawie, na których jeśli już powstaną plany, będzie można wybudować kilka tysięcy mieszkań, na przykład między Wolą i Ochotą, czy na Czerniakowie. Warszawa ma trzy razy mniej mieszkańców niż Paryż, natomiast obszarowo jest tak duża jak gmina Paryż, więc tutaj mogłoby mieszkać trzy razy więcej ludzi. Mam na myśli tych, którzy prowadzą lub chcieliby prowadzić firmy w Warszawie, albo którzy potracili pracę w swoich miastach.

Money.pl: Chce Pani otworzyć Warszawę dla ludzi z innych miast?

H.G-W.: Nie ukrywam, że chcę promować Warszawę na zewnątrz, biorąc przykład z mojego partyjnego kolegi - Rafał Dutkiewicza - który świetnie promuje swoje miasto i Wrocław w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija, a Warszawa jakoś ostatnio nie może.

Money.pl: Jest Pani przygotowana na ostrą walkę przedwyborczą? Bankowa komisja śledcza już szykuje dokumenty.

H.G-W.: Gdybym się bała, to bym nie kandydowała. Spodziewam się, że walka będzie ostra, ale jestem dzielną niewiastą i myślę, że przetrzymam.

Money.pl: Jest Pani pierwszą kadencję w Sejmie. Jeśli zostanie Pani prezydentem Warszawy, to z żalem, czy z ulgą odejdzie Pani z Wiejskiej?

H.G-W.: Ani z żalem, ani z ulgą, ale prawdę mówiąc w tej sytuacji, kiedy jesteśmy partią opozycyjną, prezydentura Warszawy jest większym wyzwaniem.

Money.pl: Zgadza się Pani z opinią, że pracy nie było w tej kadencji zbyt wiele?

H.G-W.: Rząd przedstawiał bardzo mało ustaw, a część to były projekty wyjęte z szuflady Marka Belki - ustawy nad którymi poprzedni rząd już zaczął pracę. Natomiast wielu unika na przykład ustawy reprywatyzacyjnej, bo ten rząd właśnie robi uniki wobec spraw trudnych. Natomiast zadbał o to, żeby sobie podporządkować dzięki ustawom media i sektor bankowy.

Money.pl: Podobno też wewnątrz partii wokół Pani są osoby nieprzychylne. Czy jest Pani skonfliktowana z Julią Piterą?

H.G-W.: Nie, to plotki i nonsens. Bardzo się lubimy z Julią Piterą, jest to bardzo lojalny człowiek. Przed rokiem to ja ją namawiałam, aby startowała z naszej listy, a było to trudne, bo jeszcze Piskorski był w partii. Nie ma mowy o żadnym konflikcie, ani z nią, ani z innymi w partii, odkąd kilka osób zostało z niej wykluczonych, zaangażowanie jest dużo większe.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)