Budowa gazociągu Griazowiec-Wyborg, lądowego odcinka rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego, może kosztować 4,2-5,7 mld dolarów. Zaś ułożenie odcinka morskiego - według najnowszych szacunków Gazpromu - pochłonie 5,6 mld dolarów.
W niedziele zbiera się rada dyrektorów Gazpromu, która ma m.in. zatwierdzić przejęcie przez Gazprom 51 proc. udziałów w spółce North European Gas Pipeline Company (NEGPC), która zajmie się budową i eksploatacją bałtyckiej rury.
Gazprom nie podawał dotąd, ile będzie kosztowało ułożenie magistrali Griazowiec-Wyborg, za której pośrednictwem Gazociąg Północny zostanie podłączony do rosyjskiej sieci przesyłowej.
Rura o długości 917 km będzie przebiegać przez obwód wołogdzki i leningradzki, na północnym wschodzie Rosji, wzdłuż już istniejącego gazociągu. Jej budowa rozpoczęła się w grudniu 2005 roku.
Ułożenie odcinka morskiego Gazociągu Północnego - według najnowszych szacunków Gazpromu - pochłonie 5,6 mld dolarów.
Dane o kosztach bałtyckiej inwestycji - zawarte w materiałach na niedzielne posiedzenie rady dyrektorów, przytoczone we wtorek przez dziennik "Wiedomosti" - diametralnie różnią się od tych, które dotychczas przekazywał Gazprom. Jeszcze w środę na stronie internetowej rosyjskiego giganta gazowego można było przeczytać, że realizacja projektu będzie kosztować ponad 4 mld euro.
Za 51 proc. papierów NEGPC Gazprom wyłoży 510 tys. franków szwajcarskich (ok. 390 tys. USD). Jest to nominalna wartość akcji, zgodna z rynkową wyceną, dokonaną przez Deloitte.
Zatwierdzenie przez radę dyrektorów Gazpromu tej transakcji utoruje koncernowi drogę do podpisania z jego niemieckimi partnerami E.ON-Ruhrgas i BASF ostatecznego porozumienia o budowie Gazociągu Północnego.
Gazociąg Północny, który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję i Niemcy, będzie się składać z dwóch nitek o łącznej przepustowości 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Pierwsza ma być oddana do użytku w lipcu 2010 roku, a druga - do końca 2013 roku.