Ustawa o tzw. becikowym kosztować będzie budżet państwa w 2006 roku 660 mln zł - poinformowała Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceminister pracy i polityki społecznej. W czwartek posłowie zdecydowali, że becikowe w wysokości 1 tys. zł otrzymają, niezależnie od dochodu, wszystkie matki. Jeśli zaś dochód w rodzinie nie przekracza 504 zł, zasiłek z tytułu urodzenia dziecka wyniesie nawet 2 tys. zł.
"Strona rządowa musiała zabezpieczyć 300 mln zł na swój pomysł, koszt ustawy w wersji poselskiej to jest 360 mln zł, czyli razem potrzebujemy 660 mln zł" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Minister finansów w wypowiedzi dla TVN 24 powiedziała, że w ciągu dwóch dni rząd będzie wiedział, gdzie w budżecie będą środki na becikowe.
"Sejm zadecydował i trzeba się z tym zgodzić. Budżet jest bardzo napięty są poprawki posłów, to jest duża kwota. Nie ma dużego pola manewru. Będziemy wiedzieli za dzień, dwa gdzie szukać pieniędzy. Będziemy przyglądać się wydatkom i dodatkowym możliwościom zwiększenia dochodów. Są duże koszty, samo becikowe to jest 400 mln zł, dodatkowe świadczenia to około 1 mld zł albo więcej" - powiedziała.
W czwartek posłowie zdecydowali, że becikowe w wysokości 1 tys. zł otrzymają, niezależnie od dochodu, wszystkie matki, jeśli zaś dochód w rodzinie nie przekracza 504 zł, zasiłek z tytułu urodzenia dziecka wyniesie nawet 2 tys. zł. Jest to konsekwencja głosowań poprawek Senatu do znowelizowanych ustaw o świadczeniach rodzinnych.
Becikowe dla wszystkich matek, nie tylko dla najuboższych, zakładała ustawa wniesiona przez LPR, a przyjęta przez Sejm. Senat chciał wykreślenia zapisów przyznających to jednorazowe świadczenie wszystkim matkom - posłowie jednak odrzucili tę poprawkę.
Posłowie rozpatrzyli też poprawki Senatu do rządowej wersji nowelizacji ustawy o becikowym, która zakłada, że dodatek z tytułu urodzenia dziecka otrzymają tylko kobiety, których dochód w rodzinie nie przekracza "na głowę" 504 zł.
Obie ustawy trafią teraz do podpisu do prezydenta.
CZYTAJ TAKŻE: