Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Dobry rok Muszkieterów. Otworzą w Polsce 20 nowych supermarketów

9
Podziel się:

Sprzedaż w marketach Intermarché wzrosła w ubiegłym roku o 8,5 proc., a w Bricomarché o 14 proc.

Polacy nie oszczędzają na zakupach. Obroty marketów rosną.
Polacy nie oszczędzają na zakupach. Obroty marketów rosną. (Piotr Jedzura/REPORTER)

Sprzedaż w marketach Intermarché wzrosła w ubiegłym roku o 8,5 proc., a w Bricomarché o 14 proc. Zadowolone z wyników władze francuskiej grupy Muszkieterów zapowiadają otwarcie w tym roku 20 nowych supermarketów. Zainwestują ponad 100 mln zł.

Statystyki sprzedaży detalicznej pokazują, że w 2017 roku Polacy dali się porwać szałowi zakupów. Sprzedażą chwaliły się już m.in. Biedronka czy Dino. Teraz karty odkryła francuska grupa Muszkieterów, do której należą sieci marketów Intermarché i Bricomarché. W ciągu ostatniego roku zwiększyła obroty o 8,5 proc.

Sklepy Intermarché wraz ze stacjami paliw wypracowały około 5 mld zł obrotu, co oznacza wzrost o 6,4-proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Na tym Muszkieterowie nie zamierzają poprzestać i przy okazji publikacji statystyk zapowiedzieli dalsze poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, których celem jest rozwój marketów pod szyldem w różnych formatach.

- Biorąc pod uwagę wymagający rynek spożywczy i rosnącą konkurencję m.in. cenową, Intermarché dokonało znaczącego postępu w zakresie sprzedaży w porównaniu do sklepów tego samego formatu. Mamy pełną świadomość zarówno wyzwań, jakie polski rynek przed nami stawia, jak i możliwości, które oferuje, dlatego intensywnie pracujemy nad usprawnieniami w wielu obszarach naszej organizacji - zapowiada dyrektor generalny grupy Muszkieterów w Polsce Marc Dherment.

Do 5 mld zł Intermarché kolejne ponad 2 mld zł dorzuciła sieć Bricomarché - dedykowana wyposażeniu ogrodu i mieszkania. Sieć po raz pierwszy przekroczyła próg 2 mld zł obrotów, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 14,2 proc. - ponad 2-krotnie szybszy niż Intermarché. Sieć zyskała 14 nowych placówek, co oznacza, że na koniec 2017 roku była dostępna dla klientów w 148 lokalizacjach.

Zobacz także: Kooperatywy spożywcze. Alternatywa dla marketów?

Grupa Muszkieterów zakłada w Polsce zwiększenie środków na inwestycje w rozwój. Te w u ubiegłym roku wyniosły ponad 60 mln zł, a w roku bieżącym mają wzrosnąć powyżej 100 mln zł.

W 2018 roku planowane jest otwarcie około 20 nowych supermarketów Bricomarché i Intermarché, a także uruchomienie kolejnych składów budowlanych Bricomarché oraz stacji paliw przy marketach Intermarché.G rupa planuje prace nad stworzeniem nowej globalnej strategii marketingowej oraz nad wdrożeniem multiformatowości i rozwiązań wspierających multikanałowość sprzedaży.

W sumie grupa Muszkieterów, na którą składa się 374 supermarkety Intermarché i Bricomarché, wypracowała w 2017 roku obroty w wysokości 7,1 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 8,5 proc. w skali roku.

W centrali grupy w podpoznańskim Swadzimiu, w dwóch magazynach logistycznych oraz supermarketach zatrudnionych jest aktualnie 15 800 osób. Muszkieterowie są obecni w 4 krajach Europy: Polsce, Francji, Belgii oraz Portugalii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(9)
mim i
6 lat temu
I znów kasa nie dla polskich firm. Brawo nierząd mateuszka
ja
6 lat temu
często przepłacamy i wydajemy na bzdety, które po kilku tygodniach lub miesiącach lądują w kącie. No ale jak chce się mieć najnowsze modele, być modnym i cool, to trzeba płacić. Co innego, gdy nas stać, ale od małego kształtowany jest konsumpcjonizm, rywalizacja na ubrania, telefony i gadżety.. Przeczytajcie sobie ksi azke „Emery tura nie jset Ci potrzbna”? jasno wyjaśnia się tam jak kupno pseudopotrzebnych nam rzeczy wpływa destrukcyjnie na nasz majątek ale też jak osiągnąć finansową wolność.
Asa
6 lat temu
Polska jest okupiona przez zagraniczne koncerny. Swój u swego inaczej spłyniemy na tyły Europy.
hndl
6 lat temu
To że jakiejś sieci obroty wzrosły o 10% wcale nie musi oznaczać że sprzedała o 10% więcej towaru. Równie dobrze mogła po prostu podnieść ceny o te 10%. Sieci handlowe już tak opanowały nasz rynek że w niektórych miejscach mogą robić z cenami co tylko chcą a klient nie mając wyjścia i tak zapłaci. Klienci w dużych miastach mają problem i tylko mogą płakać i płacić. Na wiejskim/małomiasteczkowym targu u polskich handlarzy zwykłą cebulę można kupić po 1 zł/kg a w niektórych marketach kilogram cebuli kosztuje już ponad 2,50 zł., w małym sklepie mięsnym ćwiartki z kurczaka można kupić z mniej niż 4 zł a w niektórych marketach trzeba zapłacić prawie 6 zł/kg.
tell
6 lat temu
omijam wielkim lukiem