- _ Ameryka nie jest policjantem świata _ - mówił w orędziu do narodu prezydent Barack Obama. Potwierdził, że USA wraz z partnerami podjęły dyplomatyczną inicjatywę, która daje szansę na usunięcie zagrożenia broni chemicznej w Syrii bez wojskowej interwencji USA.
- _ Za wcześnie, by powiedzieć, czy ta inicjatywa się powiedzie. Ale ta inicjatywa ma potencjał, by usunąć zagrożenie użycia broni chemicznej w Syrii, bez odwoływania się do użycia siły wojskowej _ - powiedział Barack Obama.
Dlatego, jak dodał, zwrócił się do liderów Kongresu, by na czasz negocjacji _ odłożyli głosowanie nad rezolucją _ w sprawie wojskowej interwencji USA w Syrii w odpowiedzi na użycie 21 sierpnia pod Damaszkiem broni chemicznej, co spowodowało śmierć ponad 1400 osób. Tej _ zbrodni przeciw ludzkości _, jak powiedział Obama, dokonał reżim Baszara el-Asada.
Obama podkreślił, że wysyła sekretarza stanu Johna Kerry'ego jutro do Genewy na negocjacje w sprawie tej nowej inicjatywy z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, a sam będzie kontynuował dyskusje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. USA wraz z przywódcami Francji i Wielkiej Brytanii oraz w konsultacjach z liderami Rosji i Chin przedłożą do przyjęcia Radzie Bezpieczeństwa projekt rezolucji, _ która będzie wymagać, by Asad zrzekł się broni chemicznej i by została ona automatycznie zniszczona pod międzynarodowym nadzorem _. Podkreślił, że _ jakiekolwiek porozumienie musi obejmować weryfikację, czy syryjski reżim dotrzymuje zobowiązań _.
- _ Jednocześnie dałem rozkaz wojskowym, by pozostali na stanowiskach, by podtrzymywać presję na Asadzie, byśmy byli w stanie odpowiedzieć, jeśli zabiegi dyplomatyczne poniosą porażkę _ - powiedział.
Barack Obama podkreślił, że jeżeli dojdzie do amerykańskiej akcji w Syrii, będzie ona ograniczona do precyzyjnych uderzeń. Jej zadaniem - mówił prezydent w orędziu - nie będzie usuwanie przywódcy Syrii, lecz spowodowanie, że więcej nie użyje broni chemicznej bez zastanowienia.
- _ Ameryka nie jest światowym policjantem. Okropne rzeczy dzieją się na świecie i poza naszymi możliwościami jest, by naprawić każde zło _ - podkreślił Obama. Zapewnił, że głęboko woli pokojowe rozwiązania od wojskowych. Przypomniał jednak, że przez ostatnie dwa lata konfliktu w Syrii, _ próbowaliśmy dyplomacji, sankcji, ostrzeżeń, a mimo to Asad użył broi chemicznej _. Dlatego, jako prezydent uznał, że należy przeprowadzić _ ograniczoną interwencję wojskową _ w Syrii, by zniszczyć zdolności Asada do ponownego jej użycia oraz by _ pokazać światu: nie tolerujemy użycia broni chemicznej _. Przekonywał, że nawet ograniczony atak wojskowy zmusiłby każdego dyktatora, nie tylko Asada, by dwa razy zastanowili się, zanim użyją broni chemicznej.
- _ Nie sądzę, że musimy usuwać siłą kolejnego dyktatora. Przykład Iraku pokazał nam, że potem stajemy się odpowiedzialni za wszystkie tego następstwa _ - dodał amerykański prezydent.
- _ Kiedy z małym wysiłkiem i przy minimalnym ryzyku możemy zapobiec, by dzieci nie były ponownie zagazowane na śmierć i tym samym sprawić, że nasze własne dzieci są bezpieczniejsze, wierzę, że musimy działać. To czyni nas innymi, to czyni nas wyjątkowymi _ - uzasadniał swą decyzję w orędziu do narodu. Dodał, że do wydania rozkazu na tę interwencję nie potrzebuje formalnej zgody Kongresu, ale _ jako prezydent najstarszej demokracji świata _ postanowił się o nią zwrócić, by wzmocnić stanowisko USA.
W ocenie prezydenta USA fakt, że w ostatnich dniach pojawiła się nowa dyplomatyczna inicjatywa ws. Syrii, jest częściowo zasługą Stanów Zjednoczonych i ich _ wiarygodnego zagrożenia operacją wojskową _, a także wynikiem jego _ konstruktywnych rozmów _ z Władimirem Putinem. - _ Rosyjski rząd wskazał gotowość do przyłączenia się do społeczności międzynarodowej w naciskach na Asada do rezygnacji z jego broni chemicznej _ - powiedział.
Barack Obama przyznał, że na razie jest zbyt wcześnie, by określić, czy proponowane przez Rosję wysiłki dyplomatyczne przyniosą pozytywne efekty.
W poniedziałek Rosja - główny sojusznik Syrii - zaproponowała umieszczenie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolą międzynarodową w celu jej późniejszego zniszczenia. Damaszek zaakceptował tę propozycję i zapowiedział, że Syria przystąpi do międzynarodowej konwencji o zakazie broni chemicznej. Perspektywę takiego rozwiązania problemu, które umożliwiłoby uniknięcie interwencji wojskowej USA i Francji, z ostrożnym zadowoleniem powitano też w wielu stolicach.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Putin: Syria przyjmie moją propozycję Prezydent zastrzegł, że Syria podejmie współpracę ze wspólnotą międzynarodową tyko wtedy, gdy zarówno Stany Zjednoczone, jak i ich sojusznicy zrezygnują z użycia siły wobec Damaszku. | |
To Sikorski wymyślił plan w sprawie Syrii Sikorski odegrał decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do wystosowania przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa apelu do reżimu w Damaszku - pisze "Die Welt" | |
Syria zgodziła się na propozycję Rosji Damaszek zaakceptował rosyjską propozycję, przewidującą oddanie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolę międzynarodową, by uniknąć amerykańskiego uderzenia militarnego. |