wieczorem do Warszawy przylatuje amerykański Sekretarz Stanu John Kerry. Jest to jego pierwsza wizyta w Polsce od czasu zastąpienia na stanowisku szefa dyplomacji Hillary Clinton. Kerry spędzi w Polsce niecałą dobę.
Amerykański sekretarz stanu przyleci do Polski prosto ze stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadu. Polska jest jedynym miejscem w Europie, które odwiedzi Kerry podczas obecnej wizyty skupiającej się głównie na krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Oficjalny program pobytu szefa amerykańskiej dyplomacji w Polsce rozpocznie się dzisiaj rano od złożenia kwiatów na grobie premiera Tadeusza Mazowieckiego w Laskach.
John Kerry spotka się później z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim i premierem Donaldem Tuskiem, a także z młodymi naukowcami i przedstawicielami biznesu. Jutro po południu poleci do bazy wojskowej w Łasku i odwiedzi stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy.
Z polskimi politykami John Kerry ma rozmawiać między innymi o kwestiach bezpieczeństwa, o współpracy wojskowej i gospodarczej oraz o sytuacji międzynarodowej. Można się spodziewać, że polskie władze zapytają go o głośną ostatnio sprawę podsłuchiwania światowych przywódców przez Narodową Agencję Bezpieczeństwa.
Z Polski John Kerry ma odlecieć do Izraela.
Czytaj więcej w Money.pl