Wcześniej desygnowany na premiera Leszek Miller powiedział, że jutro po południu lub wieczorem będzie mógł podać wiadomość, czy przyszły rząd będzie klasycznie koalicyjnym, czyli rządem SLD-Unia Pracy-PSL, czy rządem mniejszościowym. Powinno to być wiadomo po posiedzeniu władz SLD, Unii Pracy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Leszek Miller zapowiedział, że jeśli dojdzie do powstania rządu koalicyjnego, znajdą się w nim między innymi liderzy Unii Pracy Marek Pol i Polskiego Stronictwa Ludowego - Jarosław Kalinowski. Szef SLD podkreślił, że chodzi o to, by obok rządu nie kształtowały się pozakonstytucyjne ośrodki wydawania dyspozycji. Ta praktyka tak charakterystyczna dla poprzedniej koalicji nie może mieć teraz miejsca - zaznaczył Miller. Aby tak się stało, liderzy partii koalicyjnych muszą być w rządzie jako zastępcy premiera - zaznaczył szef SLD. Leszek Miller gościł dziś w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Rolnych Polagra-Farm 2001.