Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Jeszcze długo poczekamy na nowy kodeks pracy. Ministerstwo zwleka z wprowadzeniem zmian

100
Podziel się:

Ministerstwo pracy nie radzi sobie z nowelizacją kodeksu pracy. Oddaje inicjatywę związkom zawodowym i pracodawcom. Mają przejrzeć projekt nowego kodeksu, wybrać fragmenty i przekazać uwagi resortowi. Dopiero na podstawie ich opinii ministerstwo przygotuje nowelizację kodeksu.

Ministerstwo nie chce wzbudzać kontrowersji nowymi przepisami kodeksu pracy
Ministerstwo nie chce wzbudzać kontrowersji nowymi przepisami kodeksu pracy (Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Ministerstwo pracy nie radzi sobie z nowelizacją kodeksu pracy. Oddaje inicjatywę związkom zawodowym i pracodawcom. Mają przejrzeć projekt nowego kodeksu, wybrać fragmenty i przekazać uwagi resortowi. Dopiero na podstawie ich opinii ministerstwo rozpocznie proces nowelizacji.

Rząd chce wywołać jak najmniej kontrowersji związanej z nowym kodeksem pracy. W marcu pisaliśmy, że przygotowania do prac zaczęto w 2016 roku. Wtedy powołano do życia specjalną komisję ekspertów, która w ciągu 1,5 roku stworzyła i złożyła w ministerstwie projekt nowelizacji kodeksu, za który podatnicy zapłacili 1 mln zł. I jak przypominamy, to dużo za coś, co nie było (wbrew zapowiedziom) projektem kodeksu, a jedynie "projektem eksperckim, dobrym punktem wyjścia do dalszych prac".

Jednak propozycje nowych przepisów wprowadziły wątpliwości, a na dodatek nie spodobały się związkowcom i pracodawcom. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", resort zrezygnował więc z efektów prac komisji, pomimo że minister Elżbieta Rafalska deklarowała iż „panuje ogólna zgoda co do tego, że obecny kodeks pracy wymaga zmiany”.

Dziennik przypomina, że ministerstwo obiecało przegląd projektu. Wybranie cennych propozycji i wprowadzenie ich do starego kodeksu pracy z 1974 r. Jak na razie analiza nie została wykonana, a inicjatywę oddano związkom zawodowym i pracodawcom.

Zobacz także: "Money. To się liczy". Nowy Kodeks pracy potrzebny, by Polacy zarabiali więcej

Wiceministrowi pracy Marcinowi Zielenieckiemu zależy, aby wybrano z projektu tylko te przepisy, które „nie budzą kontrowersji i nie naruszają obecnego statusu quo”. Czyli, co na przykład? Jak czytamy w dzienniku „m. in. ożywienie martwego przepisu o działaniach pojednawczych, nowelizację przepisów o telepracy i pracy zdalnej oraz zastanowienie się nad czasem pracy”.

To oznacza, że na razie nie możemy liczyć na likwidację śmieciówek - największą zmianę w kodeksie, zapowiadaną przez polityków PIS, która była wynoszona na sztandarach w czasie wyborów. Teraz rząd nie wie, co robić.

Eksperci zauważają, że prace nad nowym kodeksem pracy znowu startują od zera, a ewentualne zmiany będą znikome.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(100)
Gość
6 lat temu
Zmiana Kodeksu Pracy ? A kiedy będą poprawki do owego kodeksu ?
Miki:)
6 lat temu
Państwo ma problem!!! Pani minister nie!!! Bo urlop się należy i się leży:( totalny syf!!! Kłamczuchy!!!
dewa
6 lat temu
milion zł wyrzucone w błoto a może tak miało być aby dać zarobić swoim?
MAJKI
6 lat temu
NASTĘPNE SITO UCHWALONO.
Paul
6 lat temu
Panie Minister od marca 2018 wyciągacie z kieszeni Niepełnosprawnych pieniądze na pieluchomajtki. Od lipca bez zmian okradać będziecie Niepełnosprawnych dorosłych. !!!!!!!!!!!!!!
...
Następna strona