Ciała 34 ofiar wydobyto do tej pory w miejscu wczorajszego zatonięcia łodzi z 250 osobami na pokładzie na Morzu Śródziemnym. 206 osób uratowano. Do tej kolejnej tragedii na szlaku morskim z północnej Afryki do Włoch doszło w odległości 65 mil od Lampedusy.
Aktualizacja: 11:00
Bilans nie jest ostateczny, ponieważ jednostki biorące udział w akcji ratunkowej nie opuściły tej nocy miejsca katastrofy. Pozostały, by udzielić pomocy pontonowi, wiozącemu dalszych 85 imigrantów.
Nawet takie tragedie, jak ta, która 3 października pochłonęła życie 339 osób, nie powstrzymują napływu do Włoch nowych uchodźców.
O świcie do Lampedusy dotarła kolejna jednostka z 250 osobami. Burmistrz wyspy Giusi Nicolini jest zdesperowana. Jak mówi, _ Lampedusa nie daje rady. Europa musi zdać sobie sprawę, że Lampedusa jest za mała, aby podołać tej ogromnej tragedii _.
Apel ten podchwycił premier Enrico Letta, mówiąc, że Włochy nie mogą zrobić więcej w sprawie nielegalnej imigracji do Europy drogą morską. Jego słowa adresowane były do Brukseli.
Czytaj więcej w Money.pl