Są one w cięższym stanie niż te, które powróciły do Polski wczoraj.
Monika Wysocka dodała, że dzieci, które są w najcięższym stanie przebywają w dwóch rumuńskich szpitalach w Tirgu-Mures (czyt. Tyrgumuresz) i Timisoarze (czyt. timiszoarze). Zostaną tam jeszcze przez kilka dni.
Po południu policja ma przekazać ambasadzie oficjalną ekspertyzę dotyczącą przyczyn wypadku. Ze wstępnych informacji wynika, że kierowca był trzeźwy, ale jechał za szybko. Monika Wysocka powiedziała, że zaśnięcie kierowcy, lub jego nieuwaga mogły też przyczynić się do wypadku. Wydarzył się on w niedzielę rano w pobliżu miasta Deva, około 400 kilometrów od Bukaresztu. Zginęło 5 osób. Autokar wiózł dzieci na kolonie do Bułgarii.