Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Unaoil skorumpował świat. Poufne maile, wielomiliardowe łapówki i tajne umowy pogrążają znane korporacje

0
Podziel się:

W trwającym ponad sześć miesięcy śledztwie, dziennikarze Fairfax Media i The Huffington, odkryli przestępczą siatkę, na czele której stała szanowana firma rodzinna z Monako.

Unaoil skorumpował świat. Poufne maile, wielomiliardowe łapówki i tajne umowy pogrążają znane korporacje
(Barta IV/CC BY 2.0/Flickr)

Samsung, Siemens, Rolls-Royce, Halliburton czy Hyundai oraz wiele innych firm zamieszane są w największą międzynarodową aferę korupcyjną. W trwającym ponad sześć miesięcy śledztwie, dziennikarze Fairfax Media i The Huffington, odkryli przestępczą siatkę, na czele której stała szanowana firma rodzinna z Monako - Unaoil.

Jej macki oplotły niemal cały świat. Z setek tysięcy maili i dokumentów, jakie ujawnił The Huffington Post, wynika, że w powszechną korupcję w globalnym przemyśle naftowym zamieszane były wielkie koncerny z USA, Australii, Korei, Niemiec, Francji, Włoch czy Holandii. Na listach płac Unaoil figurowali wysocy urzędnicy państwowi z Iranu, Iraku, bliscy współpracownicy reżimu Assada czy Kaddafiego, a także szejkowie w Kuwejcie i Emiratach Arabskich. Wielomiliardowe łapówki płynęły z Monako również do krajów postsowieckich, w głąb Azji i Afryki.

Jedne firmy naiwnie wierzyły, że wynajmują lobbystów inne aktywnie wspierały korupcję lub przymykały na nią oko. Nad całością czuwała rodzina Ahsani. Mający irańskie korzenie klan kierowany jest przez Ata Ahsani - szefa Unaoil. Jego dwaj synowie Cyrus i Saman również działają w spółce i mają kontakty z książęcym tronem Monako, a trzeci najmłodszy Sassan, stoi na czele brytyjskiej firmy Lumina, właściciela wielu monakijskich nieruchomości. Od dekady należą do światowej elity finansowej, która majątek zbiła na ropie naftowej. W świetle dokumentów jakie zdobyli dziennikarze śledczy The Huffington rekomendacja wystawiona w 2007 roku przez agencję antykorupcyjną Trace International staje się niewiarygodna.

"Chciwcy i dupki"

Wraz z obaleniem Saddama Husseina zachodnia koalicja miła przywrócić ład i sprawiedliwość w Iraku, zapewniając jednocześnie warunki do zbudowania zdrowej gospodarki opartej na cennych złożach ropy. Tym czasem w porozumieniu z nową elitą Iraku zaczęli trwałą kampanię grabieży - pisze The Huffington.

Z dokumentów, które wyciekły wynika, że Unaoil poprzez pośredników wypłaciło w łapówkach co najmniej 25 mln dolarów, aby zapewnić wsparcie potężnych urzędników dla firm wydobywczych wchodzących na tamtejszy rynek. Jednocześnie w wewnętrznej korespondencji skrążyli się na oficjeli i urzędników nazywając ich wprost: "dupkami i chciwcami".

Dzięki koneksjom Unaoil, w latach 2004-2012 Ahsani mieli wpływ na to, kto jest kim w przemyśle naftowym. Ale, jak udowadniają reporterzy śledczy, monakijski koncern przekupił również menadżerów wysokiego szczebla międzynarodowych korporacji naftowych mających dostęp do zarządzających roponośnymi polami Iraku. Pliki, które ujrzały światło dzienne ujawniły korupcję we włoskim koncernie naftowym ENI, który prowadził przetarg dla wykonawców pracujących na gigantycznym polu naftowym Zubair.

Wśród klientów korzystających z koneksji Unaoil w Iraku znaleźli się również inni: brytyjski Rolls-Royce, amerykański FMC Technologies, Weatherford i Cameron, włoski Saipem, niemiecki MAN Turbo, holenderska spółka SBM Offshore i australijski Leighton Offshore.

W kieszeni szef policji, a w ręce bakszysz

Rozmowy prowadzące do zniesienia sankcji na Iran otwierały kolejne możliwości dla wszystkich, którzy mieliby dostęp do tego rynku. Z elektronicznej korespondencji między Unaoil wynika, że grunt przygotowywany był znacznie wcześniej. Z jednego z opublikowanych listów dowiadujemy się, że firma miała problem z klientem brytyjskiej firmy Weir pomp, która zalegała z wpłatą gotówki na łapówki na "promocję ich działalności w Iranie".

W innym znalazły się informacje o wypłatach na "wpływy polityczne", ale też arbitraż w sporze takich firm działających w Iranie jak ABB, Elliott i japońska Yokogawa. Jak pisze The Huffington, Unaoil w 2011 pomógł rozwiązać spór z udziałem jednego ze swoich australijskich klientów dzięki wpływowym kontaktom z szefem irańskiej policji, a tuż przed zniesieniem sankcji pomógł wielu firmom uniknąć wielu niewygodnych kontroli urzędniczych.

Podobnie wraz ze zniesieniem sankcji na Libię pułkownika Kaddafiego monakijska spółka, dzięki armii opłaconych urzędników zaczęła nawiązywać kontrakty z agencją do spraw ropy i gazu Libii. Dowodem na to, jak duże wpływy miał Unaoil, może być fragment maila, w którym pod koniec 2008 roku kanadyjska firma wiertnicza Canuck Completions zwraca się do nich z bezpośrednim pytaniem: "...Jaki typ bakszyszu jest potrzebny do przekonania tych ludzi, aby dostać pracę" w Libii.

Z kolei w notatkach widnieje również nazwisko wpływowego urzędnika, powiernika reżimu Kaddafiego - Mustafy Zartiego. On to, zasiadając w zarządzie komitetu kontrolującego fundusz inwestycyjny Ropy i Gazu trzymający pieczę nad złożami w Libii, miał ułatwić uzyskanie koncesji dla firmy Unaoil i jej klientów.

Reżim pułkownika jednak nie był jedynym, z jakim brudne interesy prowadziła spółka. Jak przekonuje The Huffington działo się tak również w Syrii prezydenta Assada. Według informacji zaczerpniętych z poufnych maili, w latach 2008 i 2009 Unaoil obiecała zapłacić 2,75 mln euro, osobie która pomogłaby jej brytyjskiemu klientowi - Petrofac - wygrać kontrakty naftowe zawiązywane przez gabinet Baszara al Assada.

Kupiony syn premiera Jemenu

Jak pokazują dokumenty, zdobyte przez dziennikarzy The Huffington, korupcja Unaoil sięgała najściślejszych kręgów władzy. Na jaw wyszły miliony przekazywane na szwajcarskie konto biznesmena Haithama Alainiego, syna byłego premiera Jemenu, który to w zamian wykorzystywał swoje dojścia, aby pomóc Unaoil.

Podobny proceder miał miejsce w Kuwejcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W tych ostatnich kontakty miały mieć powiązania nawet z tronem w Abu Zabi.

Jednak, jak zapowiadają autorzy demaskatorskiego materiału, to tylko pierwsza z odsłon afery naftowej, o której możecie przeczytać tutaj. W kolejnych The Huffington zamierza opisać działanie największych międzynarodowych firm w krajach Europy Wschodniej i praktyki korupcyjne w Azji i Afryce.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)