Tylko cztery spośród kilkudziesięciu uchwalonych ustaw dotykających gospodarki było korzystnych. Kilkanaście było całkowicie neutralnych, a dwie wyjątkowo szkodzące - taką ocenę wystawia parlamentowi Krajowa Izba Gospodarcza.
Tegoroczny budżet oraz częściowo sprzeczna z konstytucją lustracja - tym dwóm ustawom przypadło miano najgorszych spośród wszystkich uchwalonych w pierwszym kwartale tego roku. Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej tegoroczny budżet stawia na przejadanie wzrostu gospodarczego, a nie na porządkowanie i racjonalizowanie wydatków. Równie krytyczna jest ocena tzw. Ustawy lustracyjnej, której konstytucyjność kilka dni temu zakwestionował Trybunał.
„Stwarzała ona zagrożenie dla gospodarki. To zajęcie się tematem lustracji zamiast tematami ważnymi dla gospodarki. Lustrowanie osób, które są związane z gospodarką stwarzało brak poczucia stabilizacji w tym sektorze" - mówi Mieczysław Bąk, z-ca sekretarza generalnego KIG.
Zespół pięciu ekspertów pozytywnie ocenił jedynie cztery ustawy, o: drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia, wspierania rozwoju wsi z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego, zwrocie niektórych wydatków związanych z budownictwem oraz prawo o adwokaturze. Wpływ reszty Izba oceniła jako nie mający lub mający nieznacznie wpływ na gospodarkę.
_ Według opinii KIG najbardziej przyjazne gospodarce są partie opozycyjne. Pierwsza jest Platforma, która poprała ponad połowę projektów sprzyjających (według oceny KIG) gospodarce (61 proc.) Najmniej przyjazna jest Samoobrona (44 proc.). _Badanie przeprowadzane jest od 2005 r. „Sytuacja się poprawia, aczkolwiek bardzo wolno. W dalszym ciągu działania parlamentu są dla gospodarki mało korzystne" - zaznacza Bąk. "To wina nie tylko Sejmu, ale i rządu" - wtóruje Andrzej Arendatski prezes KIG. (Arendarski: Niska aktynosc niemile widziana)
„Barometr przyjazności legislacyjnej Sejmu dla gospodarki" przeprowadzony został po raz szósty.