Reagując na zapowiedź nowych demonstracji ludności, król Jordanii Abdullah II wezwał rząd i parlament do szybkiego przeprowadzenia reform politycznych i społecznych.
Mimo sześcioprocentowej obniżki cen podstawowych artykułów i innych ustępstw władze Jordanii nie zdołały powstrzymać ulicznych protestów. Po piątkowych modłach zapowiedziano nowe.
Król pragnie powstrzymać falę niezadowolenia, które po Tunezji objęło także Jordanię, Egipt i Jemen. W wygłoszonej w czwartek mowie wskazał jako winowajców nieudolności i korupcji niektórych ministrów._ - Chowają się za moimi plecami _ - powiedział w przemówieniu.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/75/t130123.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/egipt;wrze;demonstracje;aresztowania;ofiary,228,0,761572.html) Egipt wrze. Demonstracje, aresztowania, ofiary
_ - Wszyscy urzędnicy powinni spełnić swój obowiązek i podejmować trafne i jasne decyzje _ - mówił Abdullah II do członków izby niższej parlamentu, których zwołał na naradę nad przyczynami protestów w kraju.
_ - Wszystkie archiwa w kraju powinny zostać otwarte dla publiczności, wątpliwości należy rozwiać, a błędy naprawić _ - zarządził król. Zalecił także _ rozwiązanie kwestii rzekomej korupcji i protekcjonizmu _.
Jedna z zapowiedzianych reform ma dotyczyć prawa wyborczego, które islamska opozycja uważa za niesprawiedliwe. Był to powód zbojkotowania przez nią wyborów z 9 listopada ubiegłego roku.
W ciągu ostatnich dwóch piątków na ulicach Ammanu i sześciu innych miast Jordanii demonstrowało wiele tysięcy ludzi.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1317882600&de=1317909600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&s%5B1%5D=Nasdaq&s%5B2%5D=DJI&w=460&h=250&cm=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej