Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Gawłowski
|

Kryzys nam nie grozi. Ożywienie przyjdzie wiosną

0
Podziel się:

Profesor Elżbieta Adamowicz z SGH podkreśla, że choć gospodarka zwalnia, poważny kryzys nam nie grozi.

Kryzys nam nie grozi. Ożywienie przyjdzie wiosną
_ - Polskiemu sektorowi finansowemu nie grozi światowy kryzys. Gospodarka jest mocna, a spowolnienie jest efektem cyklu koniunkturalnego _- mówi Money.pl prof. Elżbieta Adamowicz, szefowa Instytutu Rozwoju Gospodarczego przy Szkole Głównej Handlowej.

Money.pl: Czy kryzys, który rozlewa się po światowym rynku finansowym zagraża również Polsce i polskim bankom?

Prof. Elżbieta Adamowicz, szefowa IRG SGH: Nie widzę bezpośredniego zagrożenia dla polskiego rynku finansowego. Polskie banki są w dobrej kondycji, struktura ich kredytów jest diametralnie inna od amerykańskich. Mówiąc inna, mam na myśli bezpieczniejsza. Dodatkowo zabezpieczenia i regulacje na polskim rynku są wyraźnie wyższe niż na zachodzie.

Jednak echa kryzysu największych systemów finansowych świata muszą w jakiś sposób odbić się na naszej sytuacji. Coraz widoczniejsze jest chociażby spowolnienie gospodarcze.

Oczywiście, nie jesteśmy przecież odseparowani od reszty świata. Zagrożenie pochodzi chociażby od strony tendencji recesyjnych w krajach zachodniej Unii Europejskiej. Jesteśmy mocno powiązani z gospodarką Eurolandu i jej zahamowanie oddziałuje negatywnie na tempo rozwoju Polski.

Gdzie zatem leży główna przyczyna hamowania polskiej gospodarki?

Uważam, że obecnie spowolnienie dynamiki wzrostu PKB Polski jest przede wszystkim efektem oddziaływania czynników cyklicznych, związanych z mechanizmem cyklu koniunkturalnego. Tradycyjnie po okresie ożywienia przychodzi okres spowolnienia i właśnie w tej drugiej fazie obecnie jesteśmy.

Pierwsze symptomy spowolnienia w naszym kraju IRG SGH sygnalizował już w drugim kwartale ubiegłego roku. Oceniam jednak, że polska gospodarka wyjdzie z cyklicznego dołka bez większych strat, ponieważ ma dobre fundamenty. Nie widzę poważnych czynników ryzyka wewnątrz kraju.

W którym momencie spowolnienia cyklu koniunkturalnego jesteśmy obecnie?

Wciąż jesteśmy na początku spowolnienia. Będzie ono widoczne szczególnie w czwartym kwartale. Ożywienia wywołanego oddziaływaniem czynników sezonowych spodziewamy się na wiosnę przyszłego roku. Jednak jego dynamika nie będzie tak wysoka jak rok, czy dwa lata temu.

Jakie sektory są najbardziej narażone na negatywne efekty spowolnienia?

Odczuje je oczywiście większość sektorów gospodarki, ale już szczególnie widoczne jest to w branży transportowej. Nie tylko ze względu na ceny ropy, ale również uciążliwe odprawy graniczne na wschodniej granicy. Widzimy mocne spowolnienie w budownictwie i przemyśle przetwórczym.

Lepiej jest w sektorze usług, ale głównie dzięki temu że w Polsce nie jest on tak rozwinięty jak na zachodzie. Struktura naszego PKB wciąż jest przestarzała na tle zachodu.

Jakie czynniki mogą być motorem wzrostu polskiej gospodarki?

Wydatki infrastrukturalne związane organizacją Euro 2012 powoli mogą stać się katalizatorem wzrostu. Uważam, że wiele dobrego zrobiłby rząd likwidując jak najszybciej gorset regulacji ograniczający przedsiębiorców. Wolność gospodarcza umocniłaby pozytywne motywacje przedsiębiorców do zwiększenia aktywności gospodarczej.

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)