Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Egipcie. Szef armii spotkał się z islamistami

0
Podziel się:

Generał Sisi podkreślił, że są jeszcze szanse na pokojowe rozwiązanie kryzysu pod warunkiem, że wszystkie strony wyrzekną się przemocy.

Kryzys w Egipcie. Szef armii spotkał się z islamistami
(PAP/EPA)

Szef armii i minister obrony Egiptu gen. Abd el-Fatah Said es-Sisi spotkał się w nocy z kierownictwem ugrupowań islamistycznych w celu znalezienia pokojowego rozwiązania sytuacji w kraju po odsunięciu od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego.

Jak poinformowała dziś egipska armia, generał Sisi podkreślił, że _ są jeszcze szanse na pokojowe rozwiązanie kryzysu pod warunkiem, że wszystkie strony wyrzekną się przemocy _.

Mursi, odsunięty od władzy 3 lipca przez wojsko, wywodzi się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.

Od ponad miesiąca tysiące zwolenników Bractwa okupują dwa duże place w Kairze i prawie codziennie organizują manifestacje w stolicy Egiptu, żądając przywrócenia Mursiego - pierwszego prezydenta tego kraju wybranego w sposób demokratyczny półtora roku po obaleniu reżimu Hosniego Mubaraka. Wielokrotnie dochodziło też do starć pro- i antyprezydenckich manifestantów. W zamieszkach zginęło ponad 300 osób.

Wczoraj zwolennicy Mursiego powiedzieli mediatorom z USA i UE, że szanują żądania protestujących, które doprowadziły do jego upadku, ale gen. Sisi musi odejść. Rzecznik delegacji zwolenników b. prezydenta Tarek El-Malt zaznaczył, że jego obóz szuka rozwiązania egipskiego kryzysu na bazie konstytucji, zawieszonej po obaleniu Mursiego.

Według władz USA Sisi wczoraj poinformował USA, że tymczasowy rząd Egiptu pracuje nad pojednaniem narodowym.

Czytaj więcej w Money.pl
Do kiedy mogą potrwać protesty w Egipcie? Ugrupowania islamistyczne w Egipcie poinformowały przebywającą w Kairze szefową dyplomacji UE Catherine Ashton, że antyrządowe protesty będą trwały aż do przywrócenia "porządku konstytucyjnego".
Rzucali koktajlami Mołotowa we wrogów rządu Co najmniej dziewięć osób odniosło obrażenia, gdy rano uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do przeciwników prezydenta Mohammeda Mursiego przebywających w miasteczku namiotowym na placu Tahrir w Kairze.
Protestują, bo zrobił to w służbie Bogu Prezydent Egiptu Mohammed Mursi, który wczoraj nadał sobie szersze uprawnienia, dziś powiedział wiernym zgromadzonym w kairskim meczecie, że działa w służbie Bogu i narodowi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)