Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lewicki: Przecieki Wikileaks bez znaczenia. To tylko czarny PR

0
Podziel się:
Lewicki: Przecieki Wikileaks bez znaczenia. To tylko czarny PR
(IBI AL/<br />Jan Krzysztof Miziołek)

Money.pl: **Demaskatorski portal Wikileaks opublikował poufne depesze amerykańskich ambasad. Co taki przeciek może oznaczać dla polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych?

Prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z Uniwersytetu Warszawskiego: Praktycznie niewiele, ponieważ jak na razie nie dotyczy polityki, a głupiego zachowania kilku osób, które ujawniły jak funkcjonuje dyplomacja, od zawsze zresztą. Takich rzeczy się zwyczajowo nie upublicznia.

Te dokumenty, które do tej pory zostały ujawnione, a jeszcze wszystkiego nie znamy, nie mają żadnego znaczenia dla spraw politycznych. To jest tylko i wyłącznie kuchnia dyplomatyczna. Mogę porównać to do pójścia do restauracji - nie radzę zaglądać do kuchni, bo zobaczymy tam rzeczy, które nie są zbyt przyjemne i mogą odebrać apetyt.

Czy amerykański dyplomata, który był autorem sprawozdania zawierającego różne niezbyt przyjemne epitety dotyczące głowy państwa, w którym był akredytowany, może zostać tam potraktowany jako _ persona non grata _?

Absolutnie nie. Kraje takie jak Włochy, Niemcy, czy Francja, których przywódcy i przedstawiciele rządów zostali opisani w amerykańskich depeszach dyplomatycznych w nieprzyjemny sposób, doskonale wiedzą, że ich ambasadorowie robią to samo. Tak się zachowują rasowi dyplomaci, którzy dostarczają charakterystyk głównych polityków w danym kraju. Wszyscy to robią. Byłoby więc niezwykłą hipokryzją, gdyby teraz opisani udawali, że są obrażeni albo oburzeni.

A czy za tymi przeciekami może stać ktoś, kto chciałby zdyskredytować Stany Zjednoczone na arenie międzynarodowej? Może jakiś inny kraj?

[ ( http://static1.money.pl/i/h/173/t123309.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/saudyjczycy;chcieli;ataku;na;iran,120,0,724600.html) Saudyjczycy chcieli ataku na Iran
Ja mam takie poczucie, ponieważ Wikileaks, jak widzimy, specjalizuje się w jednym tylko kierunku - ujawnia dokumenty dotyczące polityki czy dyplomacji Stanów Zjednoczonych. Jakoś dziwnie jest nieaktywne jeśli chodzi o inne państwa, gdzie na pewno też by się udało znaleźć kompromitujące sprawy.

Z tego punktu widzenia widzę tutaj działanie niezupełnie przypadkowe, ale to oczywiście jest trochę spiskowa teoria. Na razie Putin wyszedł bardzo ładnie w tym wszystkim, a przywódcy zachodni - kiepsko. A łacińskie powiedzenie mówi: _ ten uczynił - czyja korzyść _. Są więc powody do podejrzeń.

Rosja skorzysta zatem na politycznym skompromitowaniu Amerykanów?

Nie, ponieważ ta kompromitacja, jeżeli w ogóle to słowo jest właściwe, może dotyczyć co najwyżej opinii publicznej. To nie dotyczy zawodowców, którzy doskonale wiedzą jak wygląda polityka.

Natomiast w opinii publicznej wygląda to gorzej - jest to rodzaj czarnego PR-u. Sprowadza się to do tego, że pokazuje się - widzicie Amerykanie o wszystkich mówią źle, a Polskę kochają mniej niż Rosję. To może śmieszyć, ale na pewno przemawia do opinii publicznej. W tym wszystkim raczej chodzi o przyprawienie gęby Waszyngtonowi niż o cokolwiek innego.

**[

Wszystko o przeciekach ujawnianych przez WikiLeaks. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/dokumenty;wikileaks.html )**

A czy faktycznie można z informacji dotyczących Polski które podał Wikileaks wyciągać wniosek, że Amerykanie zrezygnowali z budowy tarczy antyrakietowej u nas, chcąc pozyskać poparcie Rosjan w sprawie sankcji wobec Iranu?

Ta informacja nikogo nie zaskakuje. Kiedy komentowałem wycofanie się Amerykanów z projektu tarczy antyrakietowej, nie mając dokumentów w ręku używałem tego samego argumentu.

Jest oczywiste, że były w tej sprawie naciski Moskwy i jest równie oczywiste, że dla Waszyngtonu ważniejsze jest znalezienie wspólnego języka z Kremlem, niż żeby Warszawa była zadowolona. Taka jest rzeczywistość i nie ma się co na nią obrażać. To jest tylko potwierdzenie, tych spekulacji, które były już wcześniej.

Wycieki dotyczące Polski mogą doprowadzić do popsucia stosunków polsko-amerykańskich? Nasz MSZ zareaguje stanowczo, czy potępi rewelacje Wikileaks, podobnie jak dyplomaci innych krajów?

Ja nie mam wątpliwości, że polski MSZ zachowa się rozsądnie i powie, że nie ma zwyczaju oglądać brudów i że nie będzie się tym w ogóle przejmował. Byłoby żałosne, gdyby do tego przywiązywać wagę.

To jest po prostu czarny PR dla Waszyngtonu, a zarazem bardzo ewidentna kampania propagandowa dla portalu Wikileals, który jest na ustach całego świata i który zyskuje nagle wielką popularność za coś, co jest popłuczynami. Gdyby jakakolwiek służba dyplomatyczna na świecie przywiązała do tego wagę, to by znaczyło, że ci ludzie nie nadają się kompletnie do poważnej pracy.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/170/t123306.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/wiadomo;skad;wikileaks;ma;informacje,114,0,724850.html) Wiadomo skąd Wikileaks ma informacje? Depesze dyplomatów USA zostały wysłane przez wojskowy system internetowy SIPRNET.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/103/t85351.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/usa;zrewiduje;procedury;dotyczace;poufnych;informacji,76,0,725068.html) USA zrewiduje procedury dotyczące poufnych informacji To jeden z efektów ujawnienia przez Wikileaks depesz dyplomacji.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/192/t123328.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/sarkozy;to;cesarz;bez;splendoru,67,0,724803.html) Sarkozy to "cesarz bez splendoru" Prezydent Francji jest niepochlebnie opisywany w dokumentach opublikowanych przez Wikileaks.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)