Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite odrzuciła propozycję białoruskiego szefa państwa Alaksandra Łukaszenki, by oba kraje wspólnie zbudowały elektrownię nuklearną.
_ - Litewska prezydent sądzi, że nie ma zapotrzebowania na tego rodzaju regionalną elektrownię atomową _ - powiedział rzecznik prezydent Litwy Linas Balsys.
**Białoruska elektrownia ma mieć dwa bloki produkcji rosyjskiej o mocy 1000 MW każdy. Pierwszy ma ruszyć w 2016 roku, a drugi - w 2018.
Prezydent Białorusi złożył taką propozycję na spotkaniu z Dalią Grybauskaite w środę w Mińsku. Powtórzył ją w wywiadzie dla wydania ukazującego się w języku rosyjskim litewskiego dziennika _ Litowskij Kurier _. _ Budujmy razem. Dlaczego Litwa nie miałaby się przyłączyć do projektu _ - powiedział Łukaszenka.
_ - Litwa może zbudować własną elektrownią nuklearną i państwa sąsiednie mogą też to zrobić _ - powiedział rzecznik Grybauskaite.
Litwa chce zbudować taką elektrownię, by zastąpić elektrownię w Ignalinie zamkniętą w roku 2009 zgodnie z umową z Unią Europejską.
Wilno, jak pisze agencja AFP, omawia ten projekt z sąsiadami z krajów bałtyckich - Łotwą i Estonią, a także z Polską.
Białoruś planuje budowę siłowni atomowej zaledwie 23 km od granicy litewsko-białoruskiej i 40 km od Wilna, co niepokoi Litwinów.
_ Dobrzy sąsiedzi nie budują niebezpiecznych obiektów w pobliżu granicy _ - powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Audronius Ażubalis w litewskim radiu.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1309935600&de=1309966200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&fr=1&w=460&h=250&cm=0&rl=1"/>Notowania opóźnione o 15 minut