Manifestujący wyruszyli z placu Piłsudskiego, przeszli pod Sejm, gdzie wręczyli petycję marszałkowi Markowi Borowskiemu. W petycji tej wyrazili sprzeciw wobec nowelizacji Kodeksu Pracy i wezwali parlamentarzystów do zaniechania zmian. Demonstrujący skandowali również hasła: "Solidarność" , "Precz z komuną" oraz "Złodzieje". Do związkowców wyszło kilku posłów z Samoobrony. Posłowie obiecali walkę o utrzymanie Kodeksu Pracy w obecnej formie.
Następnie manifestujący udali się pod Kancelarię Premiera. Tam doszło do przepychanek z policją. Demonstrujący rzucali w kierunku policji kamienie, petardy i race dymne. Na miejsce zdarzenia wezwano dodatkowe oddziały policji.