Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MF: Budżet ma jeszcze 380 mln zł rezerw

0
Podziel się:

Na nowelizację budżetu jest jeszcze za wcześnie - twierdzi resort finansów.

MF: Budżet ma jeszcze 380 mln zł rezerw
(kprm.gov.pl)

*Na razie jest za wcześnie, by - w związku z powodzią - mówić o konieczności nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej - uważa resort finansów. W rezerwie na usuwanie skutków klęsk żywiołowych państwo ma jeszcze 340 mln zł, a w rezerwie ogólniej 46 mln zł. *

_ - Zanim nie wykorzystamy środków zgromadzonych w rezerwach oraz nie określimy ostatecznie skali potrzeb, nie ma co mówić o nowelizacji budżetu _ - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos. Zaznaczyła, że resort jest w bieżącym kontakcie z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, które otrzymuje od wojewodów informacje o skali zniszczeń.

Z danych MF wynika, że w związku z powodzią, z rezerwy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych dotychczas wydano około 200 mln zł.

Kobos przyznała, że budżet nowelizowano w lipcu 1997 r., podczas poprzedniej wielkiej powodzi. Nowela nie zmieniła jednak skali dochodów i skali wydatków, ani deficytu.

Uzasadniając zmianę 13 lat temu rząd argumentował, że mimo iż nie znano jeszcze następstw kataklizmu, wiadomo było, że można zaoszczędzić w ramach rezerw celowych oraz w niektórych wydatkach.

Instytucje dysponujące pieniędzmi budżetowymi zadeklarowały, że część swoich wydatków przeznaczą na cele związane z usuwaniem skutków powodzi. Rząd postanowił utworzyć rezerwę na finansowanie kosztów pomocy udzielanej na obszarach dotkniętych powodzią oraz usuwania skutków powodzi. Środki na tę rezerwę miały pochodzić z oszczędności.

Nowelizacja zobowiązała ministra finansów, by co 14 dni informował Radę Ministrów o przebiegu realizacji dochodów i wydatków budżetu. Rząd uzasadniał to koniecznością utrzymania w ryzach wydatków i dochodów i ścisłej kontroli deficytu budżetowego.

Nowelizacja pozwoliła Narodowemu Bankowi Polski na udzielenie ministrowi finansów kredytu z przeznaczeniem na finansowanie wydatków związanych z udzielaniem pomocy na obszarach dotkniętych powodzią oraz z usuwaniem skutków powodzi. Poza tym podwyższono z 3 mld zł do 4,5 mld zł kwotę możliwych do zaciągnięcia kredytów zagranicznych.

Zmiana zniosła ograniczenia w finansowaniu z budżetu państwa wydatków inwestycyjnych gminy. Poza tym gminom, na obszarze których wystąpiła powódź, umożliwiono otrzymanie dotacji celowej na dofinansowanie bieżących zadań własnych związanych z usuwaniem skutków powodzi. Umożliwiono też przyspieszenie, na wniosek wojewody, terminów przekazania rat subwencji dla samorządów.

O nowelizację budżetu zaapelowała w ubiegłym tygodniu lewica. _ - Musi być pilna nowelizacja budżetu, potrzeba dzisiaj pomocy w osuszaniu budynków, wypompowywaniu wody, aby ludzie otrzymali pilnie tak potrzebne rzeczy jak nowe ubrania, żywność, woda pitna _ - mówił lider SLDGrzegorz Napieralski
Według niego w obecnym budżecie nie ma na to środków. Zadeklarował, że Lewica jest gotowa poprzeć szybką nowelizację budżetu.

*

| Raporty powodziowe Money.pl | |
| --- | --- |
| | *Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową czekają, ale nie potrafimy z nich skorzystać * Na realizację zaplanowanych programów przeciwpowodziowych - Odra 2006, Wisła 2020 oraz pierwszego etapu Żuław 2030 - potrzeba prawie dwadzieścia miliardów złotych. Ich realizacja ślimaczy się lub nawet jeszcze nie została rozpoczęta. Powodem nie jest jednak brak pieniędzy, ale nieudolność w pozyskiwaniu unijnych dotacji. |
| | *Powodzianie zalewają wnioskami ubezpieczycieli * To nieprawda, że Polacy nie chcą się ubezpieczać. Liczba polis dotyczących klęsk żywiołowych od 2003 roku wzrosła dwukrotnie. Wypłacono też 2,5 raza więcej odszkodowań. Dla mieszkających na terenach zagrożonych powodzią barierą są często wysokości składek jakich domagają się ubezpieczyciele. Nierzadko towarzystwa nie chcą zawierać tego typu umów. |
| | *Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom * W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł. |
| | *Nie ma pieniędzy na zbiorniki, a PO chce sprawniej wywłaszczać * Budowa dwóch największych zbiorników retencyjnych w kraju zmusi prawie 300 rodzin do opuszczenia domów. Państwo musi też wykupić grunty o wartości ponad 300 milionów złotych. Pomimo, że marszałek Bronisław Komorowski deklaruje pomoc w wykupie gruntów pod inwestycje, nie przyspieszy to znacząco inwestycji. Przejmowanie terenów idzie bowiem sprawnie. Bardziej przeszkadza brak pieniędzy na ich budowę. |
| | *Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)