Tymczasem Komitet Obrony Uczelni uważa, że, oskarżenia, rzucane pod adresem rektora są niesprawiedliwe. Członkowie Komitetu podkreślają, że chodzi o zniszczenie rektora, który ma jakiś konkretny plan działania. Jeden z pracowników uczelni nawoływał mieszkańców miasta do obrony Antoniego Jarosza. Sami studenci nie chcą sie wypowiadać na ten temat.
Były rektor Antoni J. pozostaje od poniedziałku w areszcie.
Wcześniej przez cztery dni nie opuszczał gabinetu, by nie przyjąć decyzji ministra o pozbawieniu go stanowiska. Został aresztowany pod zarzutem brania łapówek od studentów i pracowników uczelni. Wcześniej jego zatrzymanie nie było możliwe, gdyż kandydował do Senatu. Nie uzyskał jednak mandatu senatora.
Dziś zapadnie decyzja, czy Antoni J. spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.