Kalisz podkreślił, że komendant główny policji Leszek Szreder i jego zastępcy pozostają na stanowiskach. Oznajmił, że nie będzie podtrzymywał swojego wniosku o dymisję, jaki złożył premierowi Markowi Belce. Kalisz oświadczył, że jego stosunki z odwołanym wiceministrem Andrzejem Brachmańskim układały się dobrze.
Na wcześniejszej konferencji prasowej Brachmański powiedział, że padł ofiarą wewnętrznych rozgrywek w ministerstwie. Kalisz wyjaśnił, że premier odwołał Brachmańskiego, gdyż uznał, że ponosi on polityczną odpowiedzialność za nadużycia w policji.
Komendant główny policji podkreślił, że jest zdeterminowany usunąć wszystkie nieprawidłowości.