*Jarosław Kaczyński już wie, że atak Ryszarda C. na łódzkie biuro jego partii to efekt kampanii, którą rozpoczął Donald Tusk. W odwecie co bardziej wyrywni politycy Platformy chcą zamknąć prezesa PiS w psychuszce. W tym samym czasie z obu stron obrywa się dziennikarzom. W tle tragedia. A w kotle politycznej nienawiści wrze. *
Prezes PiS nie ma wątpliwości. To szef rządu ponosi odpowiedzialność, za to co się stało. Ale myliłby się ten, kto myśli, że lider Platformy rozkręcał przemysł nienawiści w pojedynkę. Redaktor naczelny _ Gazety Polskiej _ wskazuje pomocników. To _ dziennikarze reżimowych mediów _.
_ - Każde słowo, które będzie nawiązywało do tej kampanii nienawiści, będzie już po prostu wzywaniem do morderstw _ - powiedział w kilkadziesiąt minut po tragicznym zdarzeniu prezes PiS. Długo nie musiał czekać. Kilka minut później Stefan Niesiołowski replikował, że prezesa PiS powinno wsadzić się w kaftan bezpieczeństwa. Niedwuznacznie sugerując, że główny oponent rządzącej partii jest chory psychicznie.
Ciekawe, czy prokuratura zbada słowa krewkiego wicemarszałka pod kątem podżegania do morderstwa? Ale równie ciekawe jest to, co kryje się za wypowiedzią prezesa. Czy lider PiS chce na ludzkim dramacie ugrać polityczną korzyść i zamknąć usta niechętnych PiS-owi mediów?
Chciałbym w to nie wierzyć. Ale po katastrofie smoleńskiej już wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Że nawet tragedia o takich rozmiarach może stać się narzędziem w politycznej grze.
Czytaj na bblog.pl:
Kampania nienawiści nie skończy się, dopóki będzie istnieć PiS i PO
Po tym co stało się w Łodzi, tak naprawdę nie jest już ważne, kto pierwszy rzucił kamieniem. Obie strony narastającego od kilku lat na scenie politycznej konfliktu są siebie warte. Z jednej strony mieliśmy _ dorzynanie watah _ i _ bydło _. Z drugiej oskarżenia o zdradę narodową i zorganizowanie zamachu na prezydenta.
Platforma wyhodowała Palikota, który mówił: _ zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż _. PiS posła Hofmana, który o skandaliście z Lublina mówił: _ trzeba tego faceta powiesić na najbliższej gałęzi. Wszyscy musimy do tego doprowadzić. Po czymś takim trzeba mu wybrać gałąź _. Do tego łże-elity, dziadek z Wehrmachtu, moherowe berety. Można długo wymieniać.
Ale zamiast dojrzeć do autorefleksji, politycy wolą uderzyć się w cudzą pierś. Padło na media. Bo można poczuć się choć trochę lepiej sugerując, że prowadzący program, sadzając naprzeciw siebie dwóch zajadłych przeciwników, chce zafundować widzom show, a sobie wzrost oglądalności, słuchalności, czytelnictwa - niepotrzebne skreślić. No i biedni politycy zamiast spierać się o podwyżki podatków obrzucają się epitetami typu: mały, podły, haniebny i nikczemny. Do tego internet. Przecież kipiące od niewybrednych postów fora, to potencjalne wylęgarnie ekstremistów.
Nie przypominam sobie, by - choćby nie wiem jak ostre dyskusje toczyły się w telewizyjnych i radiowych studiach i jak cięte komentarze publikowane były na łamach gazet i internetowych portali - którykolwiek z dziennikarzy wzywał do obrażania, poniżania, czy zabijania politycznych oponentów.
U podstaw szermowania hasłami o odpowiedzialności mediów leży więc odpowiedź na pytanie: czy w pełni zdrowy człowiek po obejrzeniu odcinka _ Szkła kontaktowego _, czy też _ Solidarnych 2010 _ może zostać zindoktrynowany do tego stopnia, by dokonać takiej zbrodni? Psychiatrzy twierdzą, że to niemożliwe.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/221/t113885.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/zabojca;z;lodzi;uslyszal;zarzuty,46,0,695854.html) Zabójca z Łodzi usłyszał zarzuty
Jak najbardziej możliwe jest za to to, że zamiast wyciszenia emocji, można spodziewać się kolejnych wypowiedzi w tonie podobnych do tej: _ Zginął Lech Kaczyński, ale okazuje się że to było za mało, teraz czekamy na kolejne ofiary. Kiedy to szaleństwo się skończy? Niestety obawiam się, że to nie był koniec. _
Te słowa i żądania powołania komisji śledczej - czyli upolitycznienia tragedii - z jednej strony oraz próba całkowitego zrzucenia odpowiedzialności na przeciwników - skrótowo ujmując: PiS sam sobie jest winny - świadczą o tym, że łódzki mord prędzej zamieni się - zachowując wszelkie proporcje - w Smoleńsk II niż w wydarzenie, które sprawi, że chamstwo zniknie z polskiej polityki. Po 10. kwietnia naiwnych, którzy wierzą, że polityczny tabloid trafi wreszcie do kosza, znaleźć dużo trudniej.
Autor jest dziennikarzem Money.pl