Na jeziorach panują bardzo trudne warunki dla żeglarzy. Na Mazurach wiatr wieje z siłą 7-miu stopni w skali Beauforta.
Wielu żeglarzy, którzy zostali na jeziorach potrzebuje pomocy. Ratownicy WOPR mówią, że są to najczęściej ci, którzy zostali wpędzeni przez wiatr w trzciny i nie mogą się wydostać. Na jachtach nie ma ogrzewania, a telefony komórkowe nie działają. Ponieważ pogoda nie pozwala na holowanie łodzi, załogi są zabierane z jachtów i odstawiane do bazy.
Nieco lepiej jest w okolicach Olsztyna. Nikt nie próbuje wypływać na jeziora przy takim wietrze, bo żeglarze zostali wcześniej powiadomi przez WOPR o tym, co czeka ich na wodzie.
Stopniowo wiatr na Warmii i Mazurach ma się uspokajać. Ratownicy apelują do żeglarzy, by ci niepotrzebnie nie ryzykowali i poczekali na bardziej sprzyjające warunki do żeglowania.