Prawie pół miliarda zł otrzymał dodatkowo resort pracy na pomoc w spłacie kredytów mieszkaniowych osobom, które straciły pracę i nie są w stanie spłacać długu wobec banku - poinformowała minister pracyJolanta Fedak.
Jak powiedziała, jej resort otrzymał z Ministerstwa Skarbu prawie 500 mln zł z prywatyzacji i te pieniądze _ mogą być wykorzystane przez Fundusz Pracy na pomoc w spłacie kredytów _.
Wcześniej mówiono, że na realizację planu Fundusz Płacy ze swoich środków przeznaczy 350 mln zł. Wywołało to sprzeciw minister Fedak.
Raport Money.pl | |
---|---|
*Polacy sumienniej spłacają mieszkania niż samochody * Jak sprawdził Money.pl, wprawdzie suma zagrożonych długów hipotecznych Polaków w ostatnich miesiącach 2008 roku wzrosła do 1,9 mld złotych, to jednocześnie tego typu kredyty są najsumienniej spłacane. Stanowią zaledwie 6 proc. zaległości w bankach. zobacz raport Money.pl |
Minister zaznaczyła, iż rząd ustalił, że realizacją tej pomocy zajmie się Fundusz Pracy, jednak pod warunkiem, że w razie potrzeby zostanie on dofinansowany.
Minister Michał Boni podkreślił, że procedury zostaną uproszczone do minimum.
Minister uważa, że jeśli konsultacje przebiegną szybko, to już w połowie maja pierwsze osoby mogłyby skorzystać z tej pomocy.
Michał Boni uważa, że 400 mln złotych pomocy powinno w zupełności wystarczyć. Jego zdaniem program obejmie od 40-tu do 100-tu tysięcy gospodarstw domowych.
| Na jakich zasadach będzie udzielana pomoc? |
| --- |
| Z dopłat będzie można skorzystać do końca 2010 roku. Co miesiąc dostaniemy wówczas z funduszu pracy średnio od 500 do 1200 zł. Pomoc trzeba będzie zwrócić, ale będzie za to nieoprocentowana i bez dodatkowych opłat. Rządową pożyczkę trzeba będzie zacząć spłacać po dwóch latach od jej przyznania. Spłata będzie jednak rozłożona na raty - nawet do 10 lat. |
Projekt pomocy w spłacie kredytów mieszkaniowych dla bezrobotnych musi być jeszcze skonsultowany ze wszystkimi resortami. Jego realizacja w wersji, w której pieniądze na pomoc będą pochodziły z Funduszu Pracy, wymaga zmian ustawowych.