Prezydium zbierze się w tej sprawie w środę o godz. 14. Cimoszewicz ma otworzyć to posiedzenie, przedstawić porządek obrad, a następnie przekazać prowadzenie Nałęczowi i opuścić posiedzenie Prezydium.
"Uważałem, że skoro mam w tej sprawie decydować, to będzie klarowniej dla całej sytuacji, jak poproszę Marka Borowskiego o zwolnienie mnie z tych obowiązków" - powiedział Nałęcz we wtorek w TVP3. Jak dodał, Borowski "jako człowiek o ogromnej kulturze prawnej nie miał nawet cienia wątpliwości, że to jest rozwiązanie zasadne, choć trochę było mu szkoda, że traci współpracownika w kampanii prezydenckiej". Nałęcz zapewnił, że jego "sympatia pozostaje przy Marku Borowskim".
Rzecznik klubu SdPl Arkadiusz Kasznia powiedział w ubiegłym tygodniu PAP, że Borowski wycofa się z wyborów na rzecz Cimoszewicza, jeśli będzie zagrożenie, że marszałek nie wejdzie do drugiej tury. Dał do zrozumienia, że nie dojdzie do tego przed 25 września, kiedy odbędą się wybory do parlamentu.