Wiceprzewodniczący SdPl Michał Syska twierdzi natomiast, że SLD chce zdezintegrować jego partię. Syska podkreślił jednak, że obecnie Socjaldemokraja nie interesuje się działaniami Sojuszu tylko skupia się na wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Według niego, jedyną prawdziwą lewicą jest teraz SdPl, która jest przeciw korupcji i partyjniactwu. Według Syski, w tych kwestiach w SLD nic się nie zmieniło.
Napieralski stanowczo odrzucił te zarzuty. Jego zdaniem, to SdPl jest winna podziałowi na lewicy.
Michał Syska zrzuca tę odpowiedzialność na SLD. Według niego, porozumienie na lewicy nie jest możliwe, gdyż SLD nie potrafi lub wręcz nie chce dokonać samooczyszczenia. Syska argumentował, że w SLD cały czas występują te same nazwiska.
Tej opinii stanowczo zaprzeczył Grzegorz Napieralski. Podkreślił, że zmiany personalne w Sojuszu nastąpiły nie tylko w zarządzie partii, ale i na szczeblach regionalnych.