Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Nawet sześć złotych za litr benzyny - to tylko jeden ze skutków przewrotu w Egipcie

0
Podziel się:

Money.pl sprawdził, jak napięta sytuacja w Egipcie wpłynie na nasze kieszenie.

Nawet sześć złotych za litr benzyny - to tylko jeden ze skutków przewrotu w Egipcie
(PAP/EPA)

Nawet sześć złotych za litr benzyny mogą zapłacić polscy kierowcy, jeżeli konflikt polityczny w Egipcie będzie się nasilał. Ten kraj wciąż jednak pozostanie jednym z najpopularniejszych kierunków zagranicznych wyjazdów Polaków. Jest po prostu najtańszy.

Po przewrocie wojskowym w Egipcie, kraj ma od wczoraj nowego, tymczasowego prezydenta. Niewiele wskazuje jednak na to, by sytuacja miała się tam szybko uspokoić. A to rodzi problemy także dla Polaków. Egipt co roku przyciąga bowiem tysiące polskich turystów. Do tego zamieszanie na tamtejszym rynku zawsze skutkuje wyraźnym wzrostem cen paliw.

Benzyna po sześć złotych? To bardzo możliweRopa naftowa na giełdzie w Nowym Jorku jest najdroższa od czternastu miesięcy. Kosztuje już ponad sto dolarów za baryłkę. Wszystko przez obawy o to, jak rozwinie się sytuacja wokół przewrotu w Egipcie. - _ Wpływ ten ma charakter głównie psychologiczny _ - podkreśla Paweł Kordala, analityk DM XTB. - _ Egipt nie jest dużym producentem ropy. Odpowiada za zaledwie jeden procent światowej produkcji. Kontroluje jednak Kanał Sueski, który jest istotny dla transportu surowca do europejskich rafinerii _ - dodaje.

Można szacować, że przez Kanał Sueski przepływa około 30-40 procent ropy naftowej. Jego zamknięcie miałoby bardzo negatywne skutki. - _ Spełnienie się najczarniejszego scenariusza, według którego konflikt zostanie zaostrzony i dojdzie do wojny domowej, oznaczać będzie wzrost kosztów transportu surowca o 5-6 dolarów na baryłce. To miałoby bezpośredni wpływ na cenę rynkową. W takiej sytuacji tankowce musiałyby płynąć wokół Afryki, co wydłuża transport o kilka dni _ - tłumaczy analityk.

Cena ropy przekroczyła wyraźnie 100 dolarów za baryłkę Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Cena ropy ma bezpośrednie przełożenie na to, ile płacimy za benzynę na stacjach. Złudzeń nie pozostawia analityk spółki e-petrol.pl: - _ Tegoroczne wyjazdy urlopowe będą obciążać kieszenie kierowców _ - mówi Grzegorz Maziak. - _ Trzeci kwartał tradycyjnie przyniesie wzrost cen paliw. Podwyżki dotkną zarówno benzynę jak i olej napędowy. W czarnym scenariuszu ceny w sierpniu mogą osiągnąć swoje roczne maksimum i zbliżyć się ponownie do bariery sześciu złotych _ - prognozuje analityk e-petrol. Przy obecnych średnich cenach PB95 na poziomie 5,45 złotego za litr oznaczałoby to podwyżkę o blisko dziesięć procent.

Na wzrost cen paliw ma wpływ też kurs walutowy. Spadek stóp procentowych w Polsce do rekordowo niskiego poziomu 2,5 procent w przypadku głównej stopy referencyjnej przyczynił się do osłabienia złotego. Tylko od początku roku polska waluta straciła ponad sześć procent wobec dolara. A właśnie w tej walucie wyceniana jest ropa naftowa na światowych giełdach.

Tegoroczne notowania kursu dolara do złotego Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na tańszą ropę i paliwo będziemy mogli liczyć dopiero po wakacjach. Amerykański bank inwestycyjny Merrill Lynch przewiduje, że wówczas cena ropy naftowej spadnie o kilka dolarów na baryłce. Gdy uspokoi się sytuacja w Egipcie, bardziej uwypuklony będzie spadek tempa wzrostu rynków wschodzących, zwłaszcza w Chinach. - _ W krótkim czasie baryłka gatunkowej ropy Brent może stanieć do 95 dolarów, zaś w przypadku dalszego zacieśnienia na chińskim rynku kredytowym i osłabienia juana, nawet do 90 dolarów _ - czytamy w prognozie banku.

Wakacje w Egipcie najtańsze. Nie zrezygnujemy z nich

Droga benzyna to nie jedyny problem, który może w tej chwili niepokoić Polaków. Egipt jest bowiem jednym z najpopularniejszych i jednocześnie najtańszych kierunków wakacyjnych podróży, przede wszystkim w formach zorganizowanych. Jak podaje Polski Związek Organizatorów Turystyki, w tym roku wczasy za granicą chce spędzić około 2,5 mln rodaków.

źródło: Polski Związek Organizatorów Turystyki

Według danych PZOT średnia cena wakacji w Egipcie to ponad 2,2 tysiąca złotych za osobę. Dla porównania za wakacje w Turcji zapłacilibyśmy ponad dwieście złotych więcej. Jeszcze droższa jest Grecja, gdzie wypoczynek kosztuje średnio ponad 2,5 tysiąca złotych.

Eksperci nie mają wątpliwości, że mimo zamieszek w Egipcie kryterium ceny pozostaje dla polskich turystów najważniejsze. Zresztą Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zniechęca Polaków do wyjazdów do Egiptu, ale zwraca uwagę, żeby nie opuszczać kurortów. Jak podkreśla rzecznik resortu Marcin Bosacki, w ośrodkach wczasowych nad morzem jest spokojnie. W głębi lądu - w zwłaszcza dużych miastach - może być niebezpiecznie.

Podobnie wypowiada się przedstawiciel Polskiej Izby Turystyki: - _ Odradzamy podróże do dużych miast i uczestnictwo w jakichkolwiek zgromadzeniach. Kurorty są natomiast w pełni bezpieczne _ - mówi w rozmowie z Money.pl Tomasz Rosset, sekretarz generalny PIT.

Wtóruje mu Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours: - _ Miasta typowo turystyczne takie jak Hurgada czy Sharm El Sheikh pracują normalnie. Tamtejsi Egipcjanie nie mają czasu na demonstracje. Bez turystyki by nie istnieli - mówi . _

Polski turysta wydaje się być zresztą odporny na tego typu historie, a zaogniona sytuacja polityczna nie jest dla niego niczym nowym. Wcześniej, przy podobnych doniesieniach, liczba turystów z Europy Zachodniej w Egipcie wyraźnie zmalała, natomiast naszych rodaków było w tym kraju równie wielu, jak w poprzednich latach. - _ Warto zwrócić uwagę, że na rynku pojawia się bardzo niewiele ofert last minute. To potwierdza duży popyt na te wyjazdy _ - zauważa Tomasz Rosset.

Potwierdza to jeden z największych touroperatorów w Polsce. _ - Oczywiście obserwujemy obecnie wzmożone zapytania ze strony klientów, ale nie przekłada się to na rezygnacje z wycieczek _ - twierdzi Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours. - _ Nie sądzę, aby obecna sytuacja była większym zagrożeniem niż rewolucja przeciwko poprzedniemu prezydentowi Mubarakowi - dodaje. _

Taniej już nie będzie_ Jeżeli chodzi o wpływ konfliktu w Egipcie na wynik finansowy branży turystycznej, prezes nie widzi zagrożenia. - W okresie rewolucji sprzed dwóch lat postanowiliśmy zawiesić wycieczki do Egiptu, choć nie wszyscy operatorzy się na to odważyli. Trwało to około miesiąca i nie odczuliśmy większego wpływu na nasze dochody _ - mówi Remigiusz Talarek.

Klienci nie mają też co liczyć na obniżki cen w związku z sytuacją w Egipcie. Wydawałoby się, że odpływ turystów zachęci hotele do oferowania bardziej atrakcyjnych warunków, jednak prezes Rainbow Tours wyraźnie podkreśla, że _ ogromna konkurencja na rynku turystycznym w tamtym regionie sprawiła, że ceny są tam już i tak na niezwykle niskim poziomie. - Nie sądzę by można było zejść jeszcze niżej. Wtedy biznes stałby się po prostu nieopłacalny _ - tłumaczy Remigiusz Talarek.

Czytaj więcej w Money.pl
Mohammed Mursi w areszcie domowym. Egipt ma nowego prezydenta Nowy szef państwa ma stanąć na czele ponadpartyjnego rządu przejściowego, do czasu wyłonienia nowego prezydenta.
Westerwelle: Odsunięcie Mursiego porażką Prezydent Egiptu Mohammed Mursi, wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego, został odsunięty od władzy przez egipską armię.
Przywódcy państw zaniepokojeni sytuacją w Egipcie Barack Obama wezwał do przeprowadzenia szybkich wyborów nowego cywilnego rządu w Egipcie.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)