Szefowie dyplomacji państw UE mają dać w poniedziałek zielone światło do rozpoczęcia rozmów z Kubą na temat umowy o relacjach politycznych i gospodarczych. To najważniejszy krok w stronę otwarcia UE na dialog z Hawaną od czasu zniesienia sankcji w 2008 roku.
Pogłębieniu kontaktów UE z komunistyczną Kubą długo sprzeciwiała się Polska, ale - według unijnych źródeł - w ciągu minionych tygodni zdecydowała się poprzeć te plany.
Poprzez dialog z Kubą Unia chce _ wspierać przemiany w tym kraju: zarówno inicjowane przez władze reformy, jak i głębsze zmiany w sferze ochrony praw człowieka _ - powiedział w czwartek wysoki rangą unijny dyplomata. Tłumaczył, że porozumienie z Kubą miałoby stworzyć instytucjonalne ramy dialogu o sprawach politycznych, w tym o prawach człowieka, ale i wielu innych kwestiach, jak walka z ociepleniem klimatu, pomoc rozwojowa, rolnictwo.
Umowa nie będzie jednak zakładać przyznania Kubie żadnych preferencji handlowych przez UE. _ Nie chodzi tu o oferowanie korzyści w zamian za demokrację _ - zastrzegł dyplomata. Według niego mandat negocjacyjny dla Komisji Europejskiej i Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych będzie _ odzwierciedlał zaniepokojenie państw UE naruszeniami praw człowieka na Kubie _.
Oznaczać to może, że UE nie odejdzie jak na razie od tzw. wspólnego stanowiska wobec komunistycznego państwa, które przyjęto w 1996 r. z inicjatywy ówczesnego konserwatywnego premiera Hiszpanii Jose Marii Aznara. Uzależniało ono współpracę gospodarczą z Hawaną od postępów w przestrzeganiu praw człowieka i demokratyzacji w tym kraju.
Według źródeł dyplomatycznych UE poinformowała o swych zamiarach wobec Kuby Stany Zjednoczone. _ Jestem przekonany, że Waszyngton doskonale rozumie, co chcemy osiągnąć _ - ocenił dyplomata.
Unia zamroziła stosunki z Kubą i wprowadziła sankcje w 2003 r. po uwięzieniu przez władze w Hawanie 75 dysydentów. Kontakty wznowiono w 2008 r., gdy więźniowie polityczni wyszli na wolność, ale w praktyce współpraca była ograniczona. W ciągu niespełna sześciu lat UE przekazała Kubie ponad 80 mln euro, w tym na usuwanie skutków huraganu, programy związane z energią, kulturą i edukacją.
Dopiero pod koniec 2012 roku ministrowie spraw zagranicznych państw UE powierzyli szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton zbadanie możliwości ewentualnego wynegocjowania dwustronnego porozumienia z Hawaną.
Sceptycznie do tych zamiarów odnosiły się m.in. niektóre kraje dawnego bloku komunistycznego, w tym Polska - twierdzą unijne źródła. _ Długo uważaliśmy, że nad tym, co dzieje się na Kubie w dziedzinie praw człowieka czy traktowania opozycji, nie można przechodzić do porządku dziennego _ - powiedział polski dyplomata. Jak dodał, na złagodzenie stanowiska wpłynęły jednak pewne pozytywne zmiany w tym kraju, dotyczące np. dysponowania własnością prywatną, jak również przekonanie, że być może dzięki nawiązaniu dialogu _ UE będzie miała lepszą możliwość wpływu na kontynuację przemian _.
Wiele krajów Unii ma już dwustronne porozumienia z Hawaną. Za największych zwolenników wzmocnienia współpracy UE z Kubą uchodzą Hiszpania i Włochy. Na początku stycznia tego roku Kubę odwiedził z kolei szef holenderskiej dyplomacji Frans Timmermans, który oświadczył tam, że _ dialog, a nie izolacja jest najlepszą drogą do osiągnięcia postępu _.
Kraje Unii Europejskiej są największym inwestorem zagranicznym na Kubie: ich inwestycje wynoszą 2 miliardy euro. UE jest jednocześnie drugim (po Wenezueli) eksporterem. Wartość kubańskiego importu z krajów UE wynosi 700 milionów euro rocznie.
Czytaj więcej w Money.pl