Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał wstrzymanie wszystkich kontaktów na wysokim szczeblu z władzami Autonomii Palestyńskiej z wyjątkiem dotyczących kwestii bezpieczeństwa - poinformowali przedstawiciele władz izraelskich.
Zakaz nie obejmuje minister sprawiedliwości Cipi Liwni, która koordynuje rozmowy pokojowe ze stroną palestyńską.
Jeden z przedstawicieli władz Izraela powiedział, że jest to odpowiedź _ na poważne naruszenie przez Palestyńczyków ich zobowiązań wynikających z rozmów pokojowych _. W ubiegłym tygodniu palestyński prezydent Mahmud Abbas ogłosił, że podpisał wnioski, by Palestyna stała się sygnatariuszem 15 oenzetowskich traktatów i konwencji międzynarodowych.
Inny przedstawiciel rządu izraelskiego poinformował, że izraelscy ministrowie, dyrektorzy generalni ministerstw i inni wysocy rangą urzędnicy nie będą już mogli spotykać się ze swoimi odpowiednikami z Autonomii Palestyńskiej, sprawującymi ograniczoną władzę na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Minister Liwni, która jest szefową zespołu izraelskich negocjatorów w procesie pokojowym, a także urzędnicy zajmujący się obroną i bezpieczeństwem, będą mogli nadal spotykać się ze stroną palestyńską.
Nie jest jasne, jakie będą praktyczne skutki decyzji Netanjahu. Palestyński minister pracy Ahmad Madżdalani umniejszył jednak jej znaczenie. Podkreślił, że _ 90 procent codziennych spraw jest załatwianych z izraelską administracją wojskową _. _ Tak naprawdę nie organizuje się spotkań między ministrami palestyńskimi a izraelskimi, z wyjątkiem resortów finansów _ - powiedział.
Według palestyńskiego źródła rządowego może chodzić o początek zamrożenia transferu ceł i podatków, zbieranych przez Izrael i należnych Autonomii Palestyńskiej, gdyż większość spotkań między przedstawicielami ministerstw finansów dotyczy tych opłat.
Przedstawiciele władz Izraela i Autonomii Palestyńskiej od lat współpracują w sprawach cywilnych, takich jak ochrona środowiska, woda czy energia.
W niedzielę, na cotygodniowym posiedzeniu gabinetu, Netanjahu zapewnił, że zemści się na Abbasie za podpisanie wniosków o przystąpienie do międzynarodowych porozumień. Przedstawiciele palestyńskich władz twierdzą, że Abbas podpisał wnioski w odpowiedzi na nieuwolnienie kilka dni wcześniej kilkunastu palestyńskich więźniów, co wcześniej Izrael obiecał zrobić. Stronę palestyńską zirytowało też ogłoszenie przez izraelskie władze dalszej rozbudowy osiedli żydowskich w Jerozolimie Wschodniej.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Izrael chce pokoju, ale "nie za wszelką cenę" Amerykańska dyplomacja zakładała, że porozumienie ramowe, mające służyć jako podstawa do trwałego układu pokojowego, uda się osiągnąć w kwietniu tego roku. | |
Szef PE w ogniu krytyki za obronę Palestyny "Nie mogę ograniczać się tylko do mówienia rzeczy, które się wszystkim podobają". | |
Porozumienie pod znakiem zapytania Amerykański sekretarz stanu John Kerry oświadczył dzisiaj, że USA zdecydują, czy będą dalej uczestniczyły jako mediator w procesie pokojowym. | |
Ostry kryzys na linii Izrael - Palestyna Lista nowych, w sumie ośmiu palestyńskich warunków została przekazana mediom przez biuro prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa w Ramallah dziś po południu. |