Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy znów szturmują Polskę

1
Podziel się:

„To prawdziwy najazd. Niemców jest u nas coraz więcej. Ale to dobrze. Z nich żyjemy – mówi Janina, właścicielka sklepu w Zgorzelcu”. Podobnego zdania są mieszkańcy innych przygranicznych miejscowości. Za euro przywożone do Polski przez Niemców żyją lekarze, fryzjerzy oraz sklepikarze

Niemcy znów szturmują Polskę

.

Wysoki kurs euro do złotówki, zbliżające się wejście Polski do Unii Europejskiej oraz dobra jakość naszych usług sprawiły, że coraz więcej pieniędzy wydają w naszym kraju Niemcy. Przed kilkoma laty zaopatrywali się u nas głównie w benzynę i papierosy, teraz przyjeżdżają po samochody i do lekarza. Czasy bazarowego raju w przygranicznych miejscowościach mijają. Prawdziwy biznes robi się teraz w hipermarketach, luksusowych salonach i gabinetach urody.

Polski lekarz jest tańszy

Petra Ziger mieszka w Cottbus, ale zęby leczy w Polsce. Systematycznie przyjeżdża do stomatologa w Zgorzelcu. „Tu mam daleką rodzinę, więc mam gdzie się zatrzymać. A ceny u dentysty są nawet 60 procent niższe niż w Niemczech” – mówi.

Niemcy w polskich gabinetach dentystycznych mają opiekę w zachodnim standardzie. W dodatku za leczenie wystawiane są im rachunki. Po ich przedstawieniu, odpowiednik naszego Narodowego Fundusz Zdrowia zwraca Niemcom część poniesionych kosztów.

To samo dotyczy drobnych zabiegów chirurgicznych. Mnożą się więc przygraniczne mikrokliniki, w których usuwa się znamiona, a nawet przeprowadza operacje plastyczne.

Póki samochody są tańsze

Szturm niemieckich klientów przeżywają też salony samochodowe w Polsce. „Codziennie odbieramy telefony z Zachodu z zapytaniem o obowiązujące ceny. Odpowiadamy też na e-maile. Niemcom opłaca się kupować po polskiej stronie granicy.” – mówi Paweł Wiśniewski z jednego z Przygranicznych salonów Opla.
„Zainteresowanie nowymi samochodami w ostatnim czasie jest tak duże, że musieliśmy wprowadzić system kolejkowy. Do naszego salonu nie można już wejść i od razu wyjechać nowym autem. Trzeba na nie poczekać nawet dwa tygodnie” – przyznaje właściciel innego salonu.

Jak twierdzą handlowcy ten boom skończy się po wejściu Polski do Unii. Ceny nowych aut w Polsce na pewno wzrosną. Będą bowiem musiały zostać wyrównane do takiego poziomu, by nie opłacało się przejechać kilkanaście, czy kilkadziesiąt kilometrów, w celu kupienia tańszego samochód.

Mniej za piękny wygląd

Naszym sąsiadom nadal opłaca się przyjeżdżać do polskich salonów piękności. W Zgorzelcu, czy Szczecinie nieźle zarabiają na nich fryzjerzy i kosmetyczki. Ceny trwałej ondulacji, farbowanie czy zabiegu kosmetycznego są u nas nadal o około 50 procent niższe niż w niemieckich landach.

„Mamy stałe klientki. Zapisują się z tygodniowym wyprzedzeniem” – mówi Barbara, fryzjerka ze Zgorzelca.

Biznes wokół usług

Za euro przywożone przez Niemców żyją też inni usługodawcy. Okazuje się, że dobry biznes robią w przygranicznych miejscowościach firmy zajmujące się transportem. Dowożą dewizowych klientów do sklepów, lekarzy i fryzjerów. W Zgorzelcu od kilku lat funkcjonuje specjalna linia autobusowa łącząca to miasto z sąsiednim Goerlitz. Podobna powstała natomiast całkiem niedawno w Szczecinie. Firma turystyczna Alga oferuje bilet z Schwedt do Szczecina za 11 euro. Autobus cztery razy dziennie przyjeżdża pod któreś z centrów handlowych.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Zosia
rok temu
Ten biznes mnie się nie podoba tracą Polacy.