Dobrze zarobiły na tym jednak firmy zarządzające majątkiem NFI. Zyskały blisko 530 milionów złotych. Skandalem jest - powiedział wiceprezes NIK Krzysztof Szwedowski - że zarobek osób zarządzajacych NFI nie był związany z zyskami Funduszy. Żaden z NFI nie zwiększył bowiem wartości swoich aktywów.
Umów z zarządami tych firm nie można renegocjować, za co odpowiedzialny jest, między innymi, minister skarbu Wiesław Kaczmarek - to za jego kadencji w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych w połowie lat 90. podpisano pierwszą umowę w tej sprawie, którą później przedłużali jego poprzednicy.
Według Izby, masowy udział obywateli polskich w programie NFI nie przyniósł im znaczącej korzyści, a obecnie przynosi straty. Ze sprzedaży jednego świadectwa udziałowego na giełdzie w latach 1996-98 można było dostać od 27 do 150 złotych.
Pomysł powstania Narodowych Funduszy Inwestycyjnych narodził się w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych w pierwszej połowie lat 90-tych, jako alternatywa dla prywatyzacji kapitałowej i rozdawnictwa majątku państwowego, takiego jak w Czechach. Do NFI weszło 512 spółek państwowych, w różnej sytuacji finansowej. W sumie 8 procent majątku państwowego.