Budująca Gazociąg Północny rosyjsko-niemiecka spółka NordStream potwierdziła, że uwzględni zastrzeżenia Polski dotyczące przebiegu rurociągu.
Jej przedstawiciel powiedział w Berlinie, że magistrala zostanie poprowadzona w taki sposób, aby nie zakłócać dostępu do portów w Szczecinie i Świnoujściu.
Dyrektor ds. pozwoleń w Nord Streamie Dirk van Ameln zapowiedział w Berlinie, że trasa Gazociągu Północnego zostanie przesunięta o 12 kilometrów na północ na głębsze wody.
Rurociąg zostanie również wkopany w dno Bałtyku na odcinku 20 kilometrów. W ten sposób na szlakach wiodących do polskich portów minimalna głębokość ma wynieść 16 metrów. Zdaniem Van Amelna, umożliwi to statkom swobodną żeglugę do portów w Szczecinie i Świnoujściu.
Przedstawiciel Nord Streamu oświadczył, że zmiany w planach budowy są odpowiedzią spółki na postulaty strony polskiej. Dodał, że obecne rozwiązanie pozwoli zarówno na zapewnienie bezpieczeństwa budowy gazociągu, jak i żeglugi na Bałtyku.
Niemcy już wcześniej przekazali polskim władzom, że uwzględnią ich zastrzeżenia. W tygodniu mówił o tym minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Nord Stream poinformuje dziś o swoich decyzjach kierownictwo Zarządu Portów Morskich w Szczecinie i Świnoujściu.
ZOBACZ TAKŻE:
- href="http://manager.money.pl/news/artykul/francuzi;wchodza;w;nord;stream,121,0,594297.html">Niemcy idą Polsce na rękę, przesuną Nord Stream