( Tak stało się w przypadku Janusza Tomaszewskiego.)
Trybunał uznał, że ingerencja Senatu w treść nowelizacji ustawy lustracyjnej była tak daleko idąca, że już to wystarczyło do uznania, iż izba przekroczyła swoje konstytucyjne uprawnienia. Według Trybunału nie było więc potrzeby merytorycznie odnosić się do poszczególnych zarzutów wobec tej nowelizacji.
Jednak czterech sędziów Trybunalu zgłosiło zdanie odrębne. większość z nich argumentowała, że senat miał prawo wprowadzić poprawki. Prezes Trybunału Marek Safian, który również zgłosił zdanie odrębne podkreśłił, że nawet jeśli prawo senatu do wprowadzenia takich poprawek zostanie uznane - to wprowadzone regulacje są merytorycznie sprzeczne z Konstytucją. Chodzi o naruszenie zasady rówości obywateli wobec prawa i poprawnośc legislacyjną w poprawkach wyłączających z lustracji wspólpracowników wywiadu i kontrwywiadu, oraz pozwalających na lustrację tylko tych agentów , których współpraca szkodziła Kościołowi i opozycji.
Orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że zostaną wznowione te procesy, które zostały zawieszone lub odroczone po wejściu zakwestionowanej nowelizacji w życie. Sędzia sądu lustracyjnego Zbigniew Kapiński powiedział, że teraz sąd będzie mógł działać w jasnej sytuacji prawnej.
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Krzysztof Kauba powiedział, że do Sądu Lustracyjnego trafi też kilkanaście nowych wniosków o wszczęcie lustracji. Ich wysłanie było powstrzymywane do czasu orzeczenia Trybunału, gdyż według zaskarżonych przepisów , osoby których dotyczą te wnioski, nie mogłyby podlegać lustracji. Chodzi głównie o osoby, które są podejrzewane o związki z wywiadem lub kontrwywiadem PRL
Orzeczenie Trybunału jest ostateczne, a zaskarżone przepisy stracą moc prawną z dniem opublikowania wyroku w dzienniku urzędowym.
