Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec oświadczył, że żadni polscy żołnierze nie zostali potajemnie wysłani do Afganistanu. W wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia Siwiec przypomniał, że minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz zdementował wczorajszą informację dziennika "Wall Street Journal", iż Polska wyśle żołnierzy do Afganistanu. Marek Siwiec powiedział, że dzisiejsza konferencja antyterrorystyczna w Warszawie ma odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób Polska i kraje Europy środkowej i wschodniej włączą się w miedzynarodową walkę z terroryzmem. Chodzi o to, czy kraje naszego regionu odegrają w tej walce rolę aktywną, czy bierną - dodał szef BBN-u. Marek Siwiec podkreślił, że prezydent Aleksander Kwaśniewski wysunął pomysł zwołania takiej konferencji zaraz po atakach na Stany Zjednoczone. W konferencji weźmie udział jako obserwator przedstawiciel Białorusi. Siwiec powiedział, że jeśli Białoruś będzie chciała się włączyc do koalicji antyterrorystycznej, to jest tam dla
niej miejsce. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego powiedział, że udział w konferencji amerykańskiego prezydenta George'a Busha, który połączy się z jej uczestnikami za pomocą telemostu, świadczy o tym, że Stany Zjednoczone doceniają polską inicjatywę. Marek Siwiec podkreślil, że zaangażowanie militarne to tylko kilkanaście procent wojny z terroryzmem. Wojna ta toczy się głównie po cichu, na przykład poprzez działania Straży Granicznej czy kontroli finansowej. Minister Siwiec przyznał, że rozwijające się kraje Europy środkowej nie pytały dotąd, skąd pochodzą inwestowane w nich pieniądze. Teraz wiadomo, że pieniądze te mogą pochodzić od organizacji terrorystycznych. W walce z terroryzmem najważniejsza jest, zdaniem Siwca, zmiana mentalności ludzi i skłonienie niektórych państw, aby przestały wspierać organizacje terrorystyczne.
