Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oryginalny pomysł Ministerstwa Zdrowia na zablokowanie kontroli

0
Podziel się:

Ministerstwo Zdrowia robi wszystko, by opóźnić kontrolę z Unii Europejskiej. Urzędnicy znaleźli na to sposób: na ponaglające pisma z Brukseli odpowiadają nie na temat, tym samym przedłużając w nieskończoność tę korespondencję.

Oryginalny pomysł Ministerstwa Zdrowia na zablokowanie kontroli

Ministerstwo Zdrowia robi wszystko, by opóźnić kontrolę z Unii Europejskiej. Urzędnicy resortu znaleźli na to sposób: na ponaglające pisma z Brukseli odpowiadają nie na temat, tym samym przedłużając w nieskończoność tę korespondencję - nieoficjalnie dowiedziała się *"Rzeczpospolita".*

Jeśli Komisja Europejska uzna, że Polska złamała unijną dyrektywę o przejrzystości, to naszemu krajowi grożą duże kary finansowe.Dziennik podaje konkretny przykład: na pytanie, czy nasze leki są rejestrowane zgodnie z unijną dyrektywą o przejrzystości, polskie urzędy odpowiadają, że nazwiska urzędników podejmujących decyzje dotyczące leków są jawne. Według gazety, takie ruchy pozwalają zyskać na czasie.

"Rzeczpospolita" twierdzi, że Ministerstwo liczy na to, iż dopóki trwa korespondencja, z Brukseli nie przyjedzie do Polski żadna kontrola.

Gazeta przypomina, że wątpliwości Komisji Europejskiej budzi sprawa leków, które - zgodnie z traktatem akcesyjnym - zgłoszono do rejestracji mimo, iż nigdy nie były w sprzedaży. Na dodatek niektóre leki zostały w ostatniej chwili przed przystąpieniem do Unii zarejestrowane warunkowo, lecz w unijnym prawie nie ma przepisu pozwalającego na wydanie takiej warunkowej zgody.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)