Na fasadzie Pałacu Prezydenckiego rozbłysły dziś wieczorem iluminacje w barwach narodowych z logo marszu _ Razem dla Niepodległej _, który 11 listopada w Święto Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy.
Sobota była również dniem otwartym w Pałacu Prezydenckim; chętni mogli obejrzeć sale pałacowe i zgromadzone tam pamiątki narodowe.
Kolejka do Pałacu Prezydenckiego sięgała wieczorem niemal do pomnika Adama Mickiewicza. Wśród wielu ciekawych miejsc goście mogli obejrzeć w Sali Chorągwianej kopie zabytków polskiego piśmiennictwa, które są symbolami polskiej państwowości: Konstytucję 3 Maja i Konstytucję dla Europy Wojciecha Jastrzębowskiego z 1831 r. Prezentowane tam były również repliki polskich chorągwi z różnych okresów historycznych - od Grunwaldu po Solidarność. Można było również podziwiać Galerię Rogalińską, przedstawiającą dzieła malarskie z przełomu XIX i XX w., w tym prace Jacka Malczewskiego, Olgi Boznańskiej i Luciena Simona.
Iluminację będzie można oglądać do świtu we wtorek 12 listopada. Przed pałacem ustawiono telebim, dzięki któremu przechodnie mogli obejrzeć relację z ubiegłorocznego marszu _ Razem dla Niepodległej _ i posłuchać patriotycznych pieśni.
_ - W marszu razem z prezydentem na pewno wezmę udział. Byłam na nim rok temu i bardzo mi się podobało. To bardzo radosne święto, mimo listopadowych chłodów, i takie powinno zawsze być _ - powiedziała stojąca przed pałacem pani Jadwiga z Warszawy. _ A co do mnie, to nie wiem. Iluminacja bardzo ładna, niczego sobie, ale mam już 80 lat na karku i trudno byłoby mi się na ten marsz pozbierać. Poświętuję w domu _ - mówił z kolei pan Zdzisław.
Marsz _ Razem dla Niepodległej _ przejdzie od Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego do Belwederu poprzez - jak powiedział w sobotę Komorowski - _ wszystkie pomniki, które przypominają różne wątki tradycji narodowej, składające się na odzyskanie niepodległości w 1918 roku _. Będą to monumenty upamiętniające Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Wincentego Witosa, Stefana Roweckiego _ Grota _, Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego.
Czytaj więcej w Money.pl