Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Państwowa promocja za prywatne pieniądze

0
Podziel się:

Wicepremier Andrzej Lepper chce promować firmy z branży spożywczej. Koszty tej promocji mają ponieść jednak sami producenci żywności.

Państwowa promocja za prywatne pieniądze
(PAP/Bogdan Borowiak)

Ministerstwo Rolnictwa chce na siłę uszczęśliwić producentów i przetwórców żywności, tworząc specjalne fundusze, z których będą promowane niektóre grupy produktów. Projekt ustawy o promocji artykułów rolno-spożywczych regulujących te kwestie wkrótce trafi na posiedzenie rządu.

Proponuje się w nim promocję mleka, mięsa wieprzowego, wołowego i owczego, przetworów zbożowych, owoców i warzyw, mięsa drobiowego oraz ryb. Kosztami całego przedsięwzięcia mają być obciążeni przedsiębiorcy z branży spożywczej, którzy co kwartał będą musieli płacić specjalny podatek.

*Prezes ARR będzie kontrolował *
Według ministerstwa - głównym celem tworzenia tych funduszy jest zwiększenie spożycia i promocji produktów rolno-spożywczych. Chodzi m.in. o udzielanie szerokich informacji konsumentom o jakości produktów, ich cenach i zaletach. Ze zgromadzonych środków ma być też wspierany udział przedsiębiorców w targach i wystawach, szkolenia oraz badania naukowe.

Wpłaty na fundusz będą obowiązkowe dla przedsiębiorców działających w wyżej wymienionych sektorach gospodarki (m.in. mleczarstwo, przetwórstwo-rolno spożywcze). Określone w projekcie stawki wpłat na poszczególne fundusze wzorowane są na rozwiązaniach stosowanych w ostatnim okresie dla Funduszu Promocji Mleczarstwa. Ich wysokość wynosi około 0,1 proc. średniej ceny rynkowej danego produktu. W efekcie młynarz za każdy 1 tys. zł sprzedanej mąki będzie musiał odprowadzić do funduszu jedną złotówkę. Rocznie kwoty z tego tytułu w przypadku dużych zakładów młynarskich mogą sięgnąć nawet 100 tys. zł - szacuje Stowarzyszenie Młynarzy RP.

Kontrola w rękach Agencji

Poszczególnymi funduszami będą zarządzały tzw. komisje zarządzające, w których skład wejdą przedstawiciele danej branży. Do ich zadań będzie należało ustalanie zasad gospodarowania funduszami. Komisja będzie ZOBACZ TAKŻE:
Będzie fundusz promocji polskiej ryby?usytuowana przy Agencji Rynku Rolnego, na której rachunek będą wpływały wpłaty od przedsiębiorców. W efekcie to prezes tej instytucji będzie ostatecznie decydował, jak mają zostać rozdysponowane te środki, biorąc pod uwagę uchwały poszczególnych komisji. Prezes ARR zajmie się też administrowaniem funduszami m.in. obsługą techniczno-prawną.
Projekt nakłada na przedsiębiorców, których dotyczą fundusze, obowiązek składania deklaracji, w której trzeba będzie wskazać wysokość zobowiązania na rzecz funduszu promocji za okresy kwartalne. Ich obowiązkiem będzie też naliczenie należnej kwoty oraz jej wpłata na rachunek ARR.

*Przedsiębiorcy nie chcą promocji *
Przeciwko propozycjom ministerstwa wystąpiły największe organizacje skupiające przedsiębiorców z tej branży.

"Projektowane przepisy są nieprecyzyjnie skonstruowane, w efekcie nie gwarantują przedsiębiorcom wnoszącym największy wkład do funduszy faktycznej możliwości decydowania o ich sposobie wykorzystania" - mówi Anna Moderska ze Związku Polskie Mięso. Branża mięsna obawia się też, że przez niedopatrzenia związane ze sposobami powoływania komitetów, fundusze mogą posłużyć w głównej mierze do realizacji interesów wąskich grup producentów rolnych lub być zależne od przypadkowych organizacji, a nie wszystkich przedsiębiorców, którzy składają się na fundusz.

"To ministerstwo ma określać, kto znajdzie się w składzie komitetów zarządzających, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek szczegółowych kryteriów, na podstawie których taka decyzja byłaby podejmowana" - tłumaczy A. Moderska.

Szacuje się, że producenci mięsa będą musieli płacić rocznie 10 milionów zł rocznie.

"Możemy nie mieć wpływu na to, gdzie pójdą pieniądze z funduszu" - mówi przedstawicielka ZPM.

Podobnego zdania jest Jadwiga Rothkaehl, prezes Stowarzyszenia Młynarzy RP.

"Chcą, abyśmy ponosili koszty całego przedsięwzięcia, nie mając realnego wpływu, na co mogą być wykorzystywane te środki. Projekt nie daje przecież żadnej gwarancji, że w komitecie, który będzie zarządzał funduszem, znajdzie się przynajmniej jeden młynarz. Do tego oprócz obowiązków finansowych projekt naraża firmy na dodatkowe koszty obsługi administracyjnej związanych ze składaniem kwartalnych deklaracji, obliczeń i wpłat" - tłumaczy prezes.

Ze zgromadzonych środków ma być też wspierany udział przedsiębiorców w targach i wystawach, szkolenia oraz badania naukowe

*Bardzo drogi system *
Przedstawiciele stowarzyszeń branżowych uważają również, że tak skonstruowana ustawa w żaden sposób nie przyczyni się do polepszenia rentowności przedsiębiorstw. A połączenie prywatnych pieniędzy przedsiębiorców w państwowe fundusze, zarządzane przez wyznaczane przez ministerstwo komitety, nie daje gwarancji efektywnego ich wykorzystania. Jest to natomiast jeden z najdroższych sposobów zarządzania pieniędzmi publicznymi, gdyż znaczącą część funduszy pochłoną koszty administracyjne wynikające chociażby z konieczności wdrożenia sytemu kontroli. Wstępne szacunki mówią o kwocie 2 mln zł, co stanowi 10 proc. szacowanej wstępnie wartości wszystkich funduszy - uważają przedstawiciele branży.

Ministerstwo odpiera zarzuty

Resort przygotowując projekt konsultował go z ponad 40 organizacjami. Często uwagi tych organizacji były wzajemnie wykluczające się. Ustawa zaś musi pogodzić ogień i wodę, co jest bardzo trudne - tłumaczy Dariusz Goszczyński, zastępca dyrektora departamentu rynków rolnych Ministerstwa Rolnictwa. Zdaniem dyrektora nie jest też prawdą, że większość pieniędzy może trafiać na inne cele niż promocja.

"W projekcie jest określone, że 90 proc. środków przeznaczone będzie na promowanie produktów, a jedynie 10 proc. może być wykorzystane na cele pozapromocyjne" - mówwi dyrektor.

Goszczyński odparł też, zarzuty dotyczące niewłaściwej obsady komitetów. Jego zdaniem w projekcie ustawy jest napisane, iż to branże same wyłaniają spośród siebie kandydatów i wskazują ministrowi osoby, które ma on powołać.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)