Nowy blok wejdzie do użytku za trzy lata i działać będzie aż do wyczerpania zasobów węgla.
- Transport stojana do Turowa był nie lada wyzwaniem. Jego waga to aż 320 ton, natomiast całkowita masa kompletnego generatora to około 420 ton. Dzięki szeregowi wcześniejszych analiz i uzgodnień, transport z Japonii do Gdyni, a następnie na plac budowy przebiegł bezpiecznie i bez najmniejszych zakłóceń - powiedział Sławomir Zawada, prezes PGE GiEK.
Stojan to jeden z kluczowych elementów nowo budowanego bloku w Elektrowni Turów. Transport drogą morską rozpoczął się w Japonii 20 kwietnia, a zakończył 20 czerwca w Gdyni. Aktualnie wykonawca przygotowuje się do transportu pozostałych elementów turbozespołu, które będą dowożone na teren budowy zgodnie z zapotrzebowaniem i postępującym stanem zaawansowania prac.
Nowy blok energetyczny zastąpi wycofane z eksploatacji trzy bloki starszej generacji o łącznej mocy zainstalowanej około 600 MWe. "Pozwoli to na odbudowanie mocy Elektrowni Turów do ok. 2 tys. MWe" - napisano w komunikacie.
Inwestycja jest elementem optymalizacji wykorzystania całego kompleksu wydobywczo-energetycznego Turów, w tym zagospodarowania dostępnych złóż węgla. Budowa nowoczesnej jednostki będzie kosztować ok. 4,3 mld zł.
Zgodnie z harmonogramem, planowany termin oddania bloku do eksploatacji to drugi kwartał 2020 roku. Eksploatację bloku przewidziano na okres około 30 lat, a planowane zakończenie użytkowania zbiegnie się z wyczerpaniem zasobów węgla brunatnego kopalni Turów.
Grupa kapitałowa PGE jest liderem sektora z ok. 40-proc. udziałem w rynku wytwarzania konwencjonalnego, 30-proc. w sprzedaży dla klientów końcowych (5,2 mln odbiorców indywidualnych i biznesowych) oraz ok. 12-proc. w OZE. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.