Trwające od kilku miesięcy bezkrólewie w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie nie mogło pozostać bez wpływu na pozycję firmy na rynku. PGNiG, które od czasu rezygnacji Marka Kossowskiego, działa bez prezesa, może wkrótce utracić swoich najważniejszych klientów.
Chodzi o głównych odbiorców gazu ziemnego, którym i są zakłady chemiczne. O tym, że notowana na warszawskiej giełdzie spółka zaczyna odczuwać skutki braku zarządu dbającego o realizację strategicznych celów, świadczy najnowszy komunikat Zakładów Azotowych Puławy. Ta ostatnia firma, której akcje również są w publicznym obrocie ogłosiła w poniedziałek, że pozyskała drugiego obok PGNiG znaczącego dostawcę gazu ziemnego.
Został nim Emfesz NG Polska, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zarejestrowana w sądzie 25 listopada 2005 r. czyli w dniu, w którym poprzedni szef PGNiG podał się do dymisji. Kontrahent Puław jest w 100 proc. własnością Emfesz, pierwszego dostawcy gazu z Azji Środkowej(Uzbekistan, Turkmenistan i Kazachstan) na rynku węgierskim, który jest od dawna penetrowany przez kapitał rosyjski. Na Węgrzech konkurentami Emfesz są MOL Foldgazellato (własność niemieckiego E.ON Ruhrgas, akcjonariusza i partnera rosyjskiego Gazpromu w budowie podbałyckiego Gazociągu Północnego) i PanRusGaz (joint venture MOL i Gazpromu). Z kolei sam Emfesz należy do cypryjskiej spółki Mabofi Holding.ęłęó ęłęó
Dostarczany przez Emfesz gaz dla Puław pochodzić będzie od RosUkrEnergo, założonej w Szwajcarii spółki joint venture rosyjskiego Gazprombanku i austriackiego Raiffeisen Banku. Według miarodajnego dziennika "Kommiersant" z Moskwy, bankierzy z Austrii prawdopodobnie są tylko powiernikami reprezentującymi w spółce interesy promoskiewskiej ekipy rządzącej do końca 2004 r. w Kijowie.
Warto pamiętać, że RosUkrEnergo to ta sama firma, która w marcu ub.r. jeszcze za prezesury Marka Kossowskiego zaczęła w ramach umowy spotowej dostarczać do Polski gaz z Azji Centralnej poprzez system gazociągów należący do ukraińskiego przedsiębiorstwa państwowego NAK Naftohaz. RosUkrEnergo zastąpiło węgierską spółką Eural Trans Gaz, kontrolowaną - według prasy rosyjskiej - przez
Siemiona Mogilewicza, przywódcę mafii z podmoskiewskiego Sołncewa. Rzecznikiem Eural Trans Gaz, cytowanym przez prasę, był Borys Szestakow, ten sam, który wypowiada się teraz w imieniu ... Emfesz.
Według komunikatu Zakładów Azotowych Puławy, kontrakt z Emfesz NG Polska, który będzie obowiązywał do końca 2008 r., zapewni PGNiG ponad 150 mln metrów sześciennych gazu do końca br. Cytowany przez PAP rzecznik Puław Marek Sieprawski zapewnił, że gaz od Emfesz będzie tańszy niż od PGNiG.
Atrakcyjna cena i obowiązująca w naszym kraju unijna zasada swobodnego dostępu strony trzeciej do sieci przesyłowej, z której Puławy skorzystały jako pierwszy zakład w Polsce, niewątpliwie są obiektywnymi czynnikami wpływającymi na osłabienie pozycji PGNiG - niedawnego monopolisty na rynku gazu ziemnego.
Wpływ zewnętrznych okoliczności na pogarszającą się sytuację PGNiG może ograniczyć jedynie nowy zarząd, który powinien przyjąć strategię działania wychodzącą na przeciw współczesnym wyzwaniom. W przeciwnym wypadku PGNiG podzieli los Ciechu, który w skutek błędów w zarządzaniu i nadmiernego upolitycznienia firmy w pierwszej połowie lat 90. utracił krajowy rynek ropy naftowej na rzecz elastyczniej działających i tańszych dostawców prywatnych.
Wyjściem dla Ciechu okazała się budowa własnej grupy chemicznej z zakładami sodowymi i tworzyw sztucznych. W jakim kierunku będzie ewoluować PGNiG, tego jeszcze nie wiemy. Nowy prezes, który ma być wyłoniony w rozpoczynającym się właśnie konkursie, powinien zaprezentować dalekosiężną wizję rozwoju spółki.
Autor jest dziennikarzem tygodnika Wprost