Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Płaca minimalna w górę o 100 zł. Dla związkowców to za mało

16
Podziel się:

Podwyżki płacy minimalnej o 160 zł żądają związkowcy z "Solidarności". I chcą, żeby docelowo relacja między najniższym a średnim wynagrodzeniem wynosiła 50 proc. Resort rodziny proponuje wzrost o 100 zł. - To umiarkowana i przemyślana propozycja - mówi minister Rafalska.

Płaca minimalna w górę o 100 zł. Dla związkowców to za mało
(skeeze/CC0 Public Domain/pixabay)

"Podniesienie płacy minimalnej do poziomu 2160 zł, czego domaga się Solidarność, oznaczałoby, że wzrośnie ona o 8 proc. i osiągnie pułap blisko 48 proc. przeciętnego wynagrodzenia" - czytamy w stanowisku związkowców, które opublikowali na swojej stronie internetowej.

Zdaniem "Solidarności" byłby to "kolejny, istotny krok w stronę realizacji jednego z najważniejszych postulatów związku, jakim jest podniesienie płacy minimalnej do poziomu 50 proc. średniego wynagrodzenia".

Postulat ten znalazł się w obywatelskim projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przygotowanym przez Solidarność w 2012 roku. "Algorytm zawarty w tym dokumencie zakłada uzależnienie podwyższania płacy minimalnej od wzrostu PKB" - czytamy w stanowisku.

Na taki wzrost jednak się nie zanosi. Szczególnie, że wprost mówi o tym minister Elżbieta Rafalska.

- Złożona przez resort rodziny i pracy propozycja, aby w 2018 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 2100 zł, przy obecnych 2000 zł to kwota racjonalna i umiarkowana - powiedziała w ubiegłym tygodniu na antenie TVP Info szefowa resortu minister Elżbieta Rafalska.

- To 47 proc. przeciętnego wynagrodzenia i ta proporcja powinna pozostać - nie powinna być ograniczana, czy hamowana - dodała.

Propozycja rządowa i tak jest wyższa. Początkowo ministerstwo chciało podniesienia płacy minimalnej o 80 zł. Już wtedy larum podnosili pracodawcy.

"Lewiatan oraz pozostałe organizacje pracodawców proponują podwyżkę płacy minimalnej w przyszłym roku o 50 zł. Pamiętajmy, że w tym roku wzrosła ona aż o 150 zł, czyli ponad 8 proc., przy wzroście wydajności pracy o ok. 3 proc." - informowali wówczas pracodawcy.

- Tegoroczne, wyjątkowo wysokie żądania związków zawodowych wynikają z ubiegłorocznego zachowania rządu, który przelicytował propozycje związkowców i postawił ich w trudnej sytuacji wobec pracowników - oceniał Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

- Skoro rząd zaproponował podwyżkę większą niż związkowcy, to sugerował, że ci niedostatecznie dbają o interesy swoich członków - podkreślił Mordasewicz. - W tym roku bojąc się powtórzenia takiej sytuacji związkowcy, na wszelki wypadek, zażądali nierealnej podwyżki minimalnego wynagrodzenia.

Ostateczna decyzja o kwocie podwyżki zapadnie w połowie września. Jeśli propozycja ministerstwa rodziny przejdzie, to automatycznie wzrośnie również minimalna stawka godzinowa. Zamiast 13 zł będzie ona w przyszłym roku wynosiła 13,70 zł.

Podniesienie płacy minimalnej będzie kosztowało budżet około 164,2 mln zł. Od niej bowiem zależą również inne świadczenia - takie jak zasiłki chorobowe i macierzyńskie czy dodatki za pracę w nocy i odprawy po zwolnieniach grupowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
nierob59
7 lat temu
Te 2100 brutto to moja emerytura!!!
fajny
7 lat temu
minimim 500 zl na glowe podwyzki co roku teraz
2001
7 lat temu
"Czy się stoi,czy się leży 100wa więcej się należy " A może by tak na tę stowke zapracować a nie za frico ?
-
7 lat temu
Pracodawca byłby zadowolony jakby niewolnik - pracownik pracował a najlepiej tyrał za michę ryżu. Polak nadal niewolnikiem i biedakiem UE. WSTYD !!!!
PRAWDZIWYM
7 lat temu
TO i TAK ZA mało