Donald Tusk przedstawi popołudniu plany rządu na ten rok. Mają być poruszone kwestie między innymi walki z bezrobociem oraz inwestycji w tym w energetykę. Opozycja już nazywa to propagandą i trikami PR.
Prócz Donalda Tusk w spotkaniu z dziennikarzami mają wziąć udział wicepremierzy Elżbieta Bieńkowska i Janusz Piechociński oraz minister finansów Mateusz Szczurek. Premier zapowiadał, że na jednej konferencji prasowej się nie skończy. - _ W przyszłym tygodniu poszczególni ministrowie będą prezentować szczegóły planów swoich resortów. Ja wraz z premierem Piechocińskim i ministrem skarbu zorganizuję konferencję gdzie energetyka będzie jednym z wiodących tematów _ - deklarował premier.
Już wczoraj Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Z kolei państwowy koncern PGE ogłosił, że 1 lutego rusza z budową elektrowni w Opolu wartą ponad 11 miliardów złotych. Minister pracy liczy natomiast na spadek bezrobocia. Z szacunków resortu wynika, że bez zatrudnienia w grudniu było 13,4 procent obywateli.
Władysław Kosiniak Kamysz ma nadzieję, że rynkowi zatrudnienia pomoże też reforma urzędów pracy oraz unijne pieniądze na wsparcie młodych na rynku pracy.
Opozycja z dystansem podchodzi do tych zapowiedzi. Mariusz Błaszczak szef klubu parlamentarnego PiS nie wierzy by nagle Donald Tusk stał się dobrym premierem._ Na czele rządu stoi człowiek, który nie ma wyobraźni. Nie potrafi wydawać publicznych pieniędzy w sposób gospodarny _ - przekonuje Błaszczak.
Z kolei poseł Dariusz Joński rzecznik SLD przypomina, że premier co chwile mówi o nowym otwarciu i planach rządu. On polityką medialną nie nadrobi tego nic nie robienia przez ostatnie kilka lat. Te sondaże niekorzystne dla PO nie są przypadkowe."- twierdzi polityk SLD.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku stycznia, to na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 29 proc. Polaków, a na Platformę Obywatelską 24 proc. - tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. Trzecie miejsce w rankingu zajmuje SLD, na który chce głosować 12 proc. Polaków. Czwarty jest PSL z 6-procentowym poparciem. Poza parlamentem znalazłyby się za to Twój Ruch i Solidarna Polska.
Czytaj więcej w Money.pl