Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Płaskoń: Zimny prysznic po gorących kąpielach

0
Podziel się:

Gdyby Putin albo Miedwiediew robili nam takie fiku miku, jak FIFA z UEFĄ, dawno zatrzęsłoby się pół Europy.

Płaskoń: Zimny prysznic po gorących kąpielach

Gdyby Putin albo Miedwiediew robili nam takie fiku miku, jak FIFA z UEFĄ, dawno zatrzęsłoby się pół Europy.

Ci dwaj nie dysponują już na szczęście mocami sprawczymi w polskiej przestrzeni politycznej, więc w przeciwieństwie do piłki nożnej mamy tu pełną suwerenność. Mimo to i tak mogliby co nieco namieszać. Wysłać na przykład list z bezwarunkowym żądaniem powrotu Leppera do rządu, bo inaczej nie tylko wołowina na Wschód się nie prześlizgnie, ale nawet najchudsza mysz kościelna. Prezydent Kaczyński na takie dictum z miejsca szykowałby się do zajęcia Kremla.

W odpowiedzi na pismo FIFY szykuje się natomiast do utrącenia głowa ministra Drzewieckiego. Jedna z gazet doniosła, że niezwłocznie ma go zastąpić senatorAndrzej Person, który zapewne odeśle z PZPN kuratora i przywróci do łask prezesa Listkiewicza. Dzięki wykonaniu po raz trzeci kroku wstecz - metodę obecnego ministra sportu próbowało równie bezskutecznie zastosować dwóch jego poprzedników - piłkarska reprezentacja Polski nie zostanie wykluczona z międzynarodowych rozgrywek.

ZOBACZ TAKŻE:

Zależność ta najlepiej dowodzi, ile sportu zostało w sporcie. Tyle, co kot napłakał. Reszta to gra układów, zależności i powiązań niemal mafijnych. Nikt nie ma prawa wtrącać się w decyzje bossów rodziny, bo byłoby to naruszeniem demokracji. Tolerowanie przez państwo korupcji i prywaty oraz zwyczajnego grania na nosie kolejnym ministrom sportu jest natomiast wedle FIFY i UEFY rozkwitem demokratycznych reguł.

Mirosław Drzewieckipopełnił podstawowy błąd, wyruszając na wojnę z góry przegraną, po czym nie wystawił nawet armat na publiczny ogląd, mimo że zapewniał, iż je posiada. Raport o łamaniu prawa w PZPN byłby zdecydowaną przeciwwagą dla ultimatów postawionych przez międzynarodowe władze piłkarskie, ale sprawa raportu ucichła równie szybko, jak została nagłośniona w dniu mianowania kuratora.* *

W tym zakresie minister Drzewiecki dorównujeJulii Piterze, która raz na rok zapowiada entuzjastycznie jakiś dokument tajny łamane przez poufny, a następnie okazuje się, że chodziło o politycznego konkurenta, który zjadł na koszt państwa o jednego śledzia za dużo. Może więc premier powinien zakazać używania w swoim rządzie terminu raport i zastąpić go mniej złowieszczo kojarzącym się słowem sprawozdanie.

ZOBACZ TAKŻE:

Obniżyłoby to znacznie temperaturę towarzyszącą chorobie, na którą mimo wszystko zapada Platforma Obywatelska, choć tak bardzo zwalczała ją w Prawie i Sprawiedliwości. Potrzeba przeprowadzania rewolucji jest genetyczną skazą każdej władzy, ale czasem wychodzi po prostu śmiesznie.

Minister sprawiedliwości wycofuje się właśnie z rewolucyjnego pomysłuDonalda Tuska,żeby kastrować chemicznie przestępców seksualnych.Taki finał był łatwy do przewidzenia, ponieważ decyzją sądową nie da się nikogo zmusić do połykania tabletek.

Zdaje się, że premier powinien wymienić swoich _ piarowców _. Tym bardziej, że ci sami muszą doradzać co najmniej Drzewieckiemu i Piterze, a może też całej radzie ministrów, z wyłączaniem wicepremiera Pawlaka. Ten bowiem w przeciwieństwie do pozostałych nie jest w gorącej wodzie kąpany, a nawet - dobrze schłodzony.

Autor jest wiceprezesem Krajowego Klubu Reportażu i redaktorem naczelnym _ Panoramy Opolskiej _.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)